Ryzyk – fizyk, czyli jak działają ubezpieczenia

ubezpieczenie

1199

Możesz ubezpieczyć praktycznie wszystko. Znani (i bogaci) goście plotek ubezpieczają swoje mocne strony lub narzędzia pracy (nos, nogi, a nawet język), praktyczni ludzie wybierają ubezpieczenie na wypadek bezrobocia, podczas gdy Amerykanie na fali scjentologii ubezpieczają się przed uprowadzeniem UFO …

Firmy ubezpieczeniowe (druga strona umowy) obliczają składkę na podstawie statystyki ryzyka (częstotliwości występowania określonych zdarzeń w danym obszarze) i reguł rachunku prawdopodobieństwa. Nawiasem mówiąc, zastanawiam się, jakie jest ryzyko porwania przez nieznajomych, wiemy, że nie istnieją … Aaa … !!! Jaka zieleń jest za oknem ?!

W praktyce wygląda to tak: Jeśli prawdopodobieństwo zalania mieszkania wynosi 1%, oznacza to, że mieszkanie zaleje nas średnio raz na 100 lat lub w grupie 100 mieszkań w naszym bloku w jednym z „sąsiednich powodzi” „nastąpi w ciągu roku. Załóżmy, że straty wynikające z zalania naszego mieszkania wynoszą 20 000 PLN. W tej sytuacji nietrudno obliczyć, że gromadzenie tej kwoty przez 100 lat oznacza postawienie skarbonki (wodoodpornej) skarbonki w wysokości 200 zł rocznie. Powódź może jednak wystąpić wcześniej lub częściej. Co wtedy Możesz opasać sąsiadów, ustawić premię płaconą przez 100 mieszkańców w przypadku powodzi, ale to nie rozwiązuje sprawy, ponieważ statystyki to pech, np. gdy jeden z twoich sąsiadów nie zakręca kranu i idzie na Seszele, zalewając trzy mieszkania pionowo plus schody.

W takiej sytuacji konieczne jest zebranie większej liczby osób, ponieważ ze statystycznego punktu widzenia im więcej mieszkań byłoby ubezpieczonych, tym bardziej prawdopodobne jest, że wystąpi powódź więcej niż raz na sto lat lub więcej niż jeden na każde sto mieszkań (a także wyższe niż zakładane straty) jest niższe. Ponieważ zarządzanie tysiącami potencjalnych składek byłoby niewykonalne nawet dla bardzo doświadczonego księgowego, firmy ubezpieczeniowe przybywają na ratunek.