Niemcy przegrały II wojnę światową nie tylko militarnie, ale i ekonomicznie. W przeciągu sześciu lat osiągnęły one poziom życia Polaków przed wybuchem wojny. Trzeba jednak przyznać, że dość szybko doszli do siebie. W ciągu jedenastu powojennych lat przeskoczyli ekonomicznie do Wielkiej Brytanii.
Uniwersytet w Groningen posiada historyczne obliczenia produktu krajowego brutto 169 krajów świata. W przypadku kilku krajów dane te sięgają nawet czasów narodzin Chrystusa. Obchodząc jednak 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, skupmy się na tym, które kraje najwięcej straciły, a które najwięcej zyskały.
Niestety, dane dotyczące Polski po wojnie są dostępne dopiero od 1950 roku. Szkody były tak poważne, że nikt nie przejmował się statystykami. Poza tym, po wojnie kraj ten poważnie się skurczył.
I tak, w 1938 r. PKB na mieszkańca – liczony według dolara z 2011 r. – wynosił 4,25 tys. dolarów rocznie. A w 1950 roku było to 4,76 tys. dolarów na głowę.
Urosła, a nie upadła? Wyjaśnieniem może być fakt, że po wojnie mieliśmy więcej terenów przemysłowych, a mniej rolniczych, czyli tych na wschodzie, które siostrzany Związek Radziecki wziął pod swoje skrzydła. Na koszt Niemiec dostaliśmy uprzemysłowiony Górny Śląsk i Pomorze Zachodnie.
Kto stracił najwięcej w wojnie? Dane z holenderskiego uniwersytetu wskazują, że ci, którzy rozpoczęli wojnę, a potem przegrali.
Niemiecki PKB per capita spadł z 10 tys. dolarów w 1938 r. do 4,48 tys. dolarów w 1946 r., czyli aż o 56%. Niemcy przed wojną uciekli do poziomu Polaków.
Dopiero w 1954 roku udało im się odzyskać przedwojenny poziom życia. Dwa lata później zdeklasowali bogactwo Brytyjczyków. Plan Marshalla, a także ultraliberalne reformy gospodarcze zastosowane przez ministra gospodarki (a później kanclerza) Ludwiga Erharda, pozwoliły Niemcom szybko nadrobić zaległości.
W czasie wojny Austria również straciła wiele pieniędzy, których obywatele żyli zaraz po wojnie nawet poniżej przedwojennego poziomu polskiego. Średni PKB na mieszkańca w 1946 r. wyniósł tam 3,39 tys. dolarów, tracąc w czasie wojny 45 procent. Gospodarka Japonii spadła o 41 procent, Rumunii o 47 procent, a Węgier o 35 procent.
Jako ofiary wojny, ze względu na brak polskich danych o spadku PKB per capita tuż po 1945 roku, musimy napisać, że Grecja otrzymała najwięcej. Najpierw zaatakowana przez Włochy, potem zdobyta przez Niemców. Teraz, nie bez powodu, to właśnie Grecja domaga się od Niemiec odszkodowań wojennych. Nadal istnieją silne wspomnienia o krzywdach wyrządzonych w społeczeństwie. Dane pokazują, że było wiele szkód.
Ludzie Europa kołyska uciekać średni 48 procent od ich miejsce przy początek trzeci dwadzieścia w światowy PKB per capita ranking w 1938. Grecja spadać od miejsce przy końcówka trzeci dziesięć w 1946.
Tam być, oczywiście, the strona przeciwna moneta. Ten kto zyskiwać od wojna. Na pierwszym miejscu są Amerykanie, których średni PKB skoczył z 9,8 tys. dolarów rocznie tuż przed wojną do 14,47 tys. dolarów tuż po wojnie. Drugie miejsce wśród zwycięzców to Kanada, następnie Wenezuela i Szwajcaria.
Ale największy skok w dobrobycie nastąpił na Jamajce. Sprzedaż rumu zaraz po wojnie musiała gwałtownie wzrosnąć, bo PKB na mieszkańca tego kraju wzrósł aż o 70% w ciągu sześciu lat wojny. W następnych latach nie było już tak pięknie i w 1950 roku dochód narodowy na głowę mieszkańca był już znacznie niższy niż w 1946 roku.
Poza Szwajcarią poziom życia poprawił się w Szwecji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Portugalii i Norwegii. Wojna nie pozostawiła wiele szkód gospodarczych na terytorium tych krajów, więc po wojnie najwyraźniej skorzystały one z powrotu do dobrobytu z gotową infrastrukturą gospodarczą.
Pięć lat po wojnie, a więc kiedy mamy już pierwsze dane dotyczące Polski, wiele się już zmieniło. Niemcy zaczęli odrabiać straty i już przekroczyli nasz poziom rozwoju gospodarczego o połowę. Najbogatszymi na świecie byli jeszcze Szwajcarzy. Od siódmej przed wojną Amerykanie zajęli drugie miejsce, wyprzedzając Norwegów, Australijczyków, Duńczyków, Nowozelandczyków i Niemców.