Pułap Cenowy

1738

Co to jest pułap cenowy?

Pułap cenowy jest maksymalną obowiązkową kwotą, którą sprzedawca może pobierać za produkt lub usługę. Pułapy cen, zwykle określone przez prawo, są zwykle stosowane tylko do podstawowych artykułów spożywczych, takich jak żywność i produkty energetyczne, gdy takie towary stają się niedostępne dla zwykłych konsumentów. Niektóre obszary mają pułapy czynszu, aby chronić najemców przed szybko rosnącymi stawkami za rezydencje.

Pułap cenowy jest zasadniczo rodzajem kontroli cen . Pułapy cenowe mogą być korzystne, ponieważ pozwalają na to, by niezbędne produkty były przystępne, przynajmniej tymczasowo. Jednak ekonomiści zastanawiają się, jak korzystne są takie pułapy w długim okresie.

Podstawy pułapów cenowych

Chociaż pułapy cen mogą wydawać się oczywiście dobrą rzeczą dla konsumentów, mają one również wady. Z pewnością koszty w krótkim okresie spadną, co może stymulować popyt. Producenci muszą jednak znaleźć sposób na zrekompensowanie kontroli cen (i zysków). Mogą racjonować dostawy, ograniczać produkcję lub jakość produkcji lub pobierać dodatkowe opłaty za (wcześniej bezpłatne) opcje i funkcje. W rezultacie ekonomiści zastanawiają się, jak skuteczne mogą być pułapy cenowe w ochronie najbardziej wrażliwych konsumentów przed wysokimi kosztami, a nawet w ogóle ich ochroną.

Szerszym i bardziej teoretycznym sprzeciwem wobec pułapów cenowych jest to, że powodują one martwą stratę dla społeczeństwa. Termin ten opisuje niedobór ekonomiczny, spowodowany nieefektywną alokacją zasobów, która zaburza równowagę rynku i przyczynia się do zwiększenia jego nieefektywności.

Warto zapamiętać

  • Pułap cenowy jest rodzajem kontroli cen, zwykle upoważnionym przez rząd, który określa maksymalną kwotę, jaką sprzedawca może naliczyć za towar lub usługę.
  • Mimo że w krótkim okresie sprawiają, że zszywki są przystępne dla konsumentów, pułapy cenowe często niosą za sobą długoterminowe niedogodności, takie jak braki, dodatkowe opłaty lub niższa jakość produktów.
  • Ekonomiści martwią się, że pułapy cen powodują utratę efektu deadweight dla gospodarki, co czyni ją bardziej nieefektywną

Pułap cenowy w nieruchomościach

Kontrola czynszów jest często cytowanym przykładem nieskuteczności kontroli cen. W latach 40. XX wieku były szeroko wdrażane w Nowym Jorku i innych miastach w stanie Nowy Jork, aby pomóc utrzymać odpowiednią podaż mieszkań po przystępnych cenach po zakończeniu II wojny światowej. Kontynuowali w nieco mniej ograniczonej formie, zwanej stabilizacją czynszu, w latach 60.

Jednak zdaniem krytyków faktyczny efekt polega na zmniejszeniu ogólnej podaży dostępnych lokali mieszkalnych, co z kolei doprowadziło do jeszcze wyższych cen na rynku.

Co więcej, niektórzy analitycy mieszkaniowi twierdzą, że kontrolowane stawki czynszów zniechęcają również właścicieli do posiadania potrzebnych funduszy, lub przynajmniej do ponoszenia niezbędnych wydatków, w celu utrzymania lub ulepszenia nieruchomości na wynajem, co prowadzi do pogorszenia jakości wynajmowanych mieszkań.

Ważne: Przeciwieństwem pułapu cenowego jest dolna granica ceny, która ustala minimalną cenę, po której można sprzedać produkt lub usługę.

Przykład rzeczywistego pułapu cenowego

W latach 70. rząd USA nałożył pułapy cenowe na benzynę po gwałtownym wzroście cen ropy. W rezultacie niedobory szybko się rozwinęły. Twierdzono, że niskie ceny regulowane zniechęcają krajowe koncerny naftowe do zwiększania (lub nawet utrzymywania) produkcji, co było konieczne, aby przeciwdziałać przerwom w dostawach ropy z Bliskiego Wschodu.

Ponieważ podaż nie była popytem, ​​pojawiły się niedobory i często narzucano racjonowanie poprzez programy takie jak naprzemienne dni, w których obsługiwane byłyby tylko samochody z nieparzystymi i parzystymi tablicami rejestracyjnymi. Te długie oczekiwania nałożyły koszty na gospodarkę i kierowców z powodu utraconych zarobków i innych negatywnych skutków ekonomicznych.

Domniemane zwolnienie ekonomiczne kontrolowanych cen gazu zostało również zrównoważone przez pewne nowe wydatki. Niektóre stacje benzynowe starały się zrekompensować utracone przychody, czyniąc usługi, które wcześniej były opcjonalne, takie jak mycie przedniej szyby, wymagały uzupełnienia i nakładały za nie opłaty.

Konsensus ekonomistów jest taki, że konsumenci byliby lepiej pod każdym względem, gdyby kontrole nigdy nie były stosowane. Argumentują, że gdyby rząd po prostu pozwolił na wzrost cen, długie kolejki na stacjach benzynowych mogły się nigdy nie rozwinąć, a narzuty nigdy nie zostałyby nałożone. Firmy naftowe podniosłyby produkcję ze względu na wyższe ceny, a konsumenci, którzy mieli silniejszą motywację do oszczędzania gazu, ograniczyliby swoją jazdę lub kupili bardziej energooszczędne samochody.