Chłopcy w białych butach

991

Chłopcy w białych butach

Określenie, w pewnym stopniu niepochlebne, pracowników bankowości inwestycyjnej i bankowców korporacyjnych z Wall Street, którzy często wywodzili się z grupy bogatych absolwentów najlepszych uczelni, pochodzących z elity Wschodniego Wybrzeża. Związane jest z dawną modą na białe buty, jaka panowała na polach golfowych. W kulturze bankowej galanterię tego typu widywano u wyczulonych na normy społeczne sprzedawców usług bankowych (nastawieni na większą skromność specjaliści kredytowi nosili buty czarne). Z białymi butami kojarzy się swoiste samozadowolenie i elitarność, w przeciwieństwie do głodu sukcesu i „ostrości” (zob. poniższy cytat).

Niedemokratyczne

Przez dużą część ery zimnowojennej rynek dużych kredytów zdominowany był – tak w USA, jak i za granicą – przez największe banki komercyjne, inwestycyjne i firmy ubezpieczeniowe. Te instytucje w białych butach chętniej finansowały firmy o sprawdzonej historii i „inwestycyjnych” ratingach. Kredytowanie było więc bardzo niedemokratyczne. Establishment bankowy niewiele wiedział o zdolności kredytowej potencjalnych klientów, więc początkujące firmy, które chciały pożyczyć pieniądze, często musiały poszukiwać kontaktów wewnątrz banku. Tradycyjnymi instytucjami finansowymi kierowali też zwykle nieruchawi dyrektorzy i komitety decyzyjne o dużej awersji do ryzyka, za to małej skłonności do reagowania na zachodzące na rynku zmiany.

Thomas Friedman, The Lexus and the Olive Tree (2000), s. 53