Korona norweska jest tania w odniesieniu do polityki, jaką przybrał Norges Bank i komunikat po czwartkowym posiedzeniu może dać świeży impuls do umocnienia. Dolar jest w zawieszeniu, ale niewiele trzeba, by przebudzić oczekiwania w stosunku do dalszych obniżek stóp procentowych Fed.
Sprzedaż USD/NOK po 8,9237, take profit 8,75, stop loss 9,02
Sierpniowe posiedzenie Norges Banku (czw) jest tzw. posiedzeniem przejściowym, na którym nie są prezentowane zaktualizowane prognozy, ale w tym miesiącu może ono być bardziej interesujące niż zwykle. Przede wszystkim istotne będzie, czy bank podtrzyma sugestie z czerwca, według których następnym razem wrześniu dojdzie do kolejnej podwyżki? W związku z zawirowaniami wokół wojen handlowych, rynek porzucił niemal całą nadzieję w stosunku do jastrzębiego nastawienia Norges Banku. Ostatnie odczyty makro kilkukrotnie rozczarowały (nieco niższa inflacja CPI, wzrost stopy bezrobocia), jak również spadły ceny ropy naftowej. Z drugiej strony inflacja bazowa pozostaje silna na 2,2 proc., a NOK osłabił się o niemal 3 proc. Ten ostatni element jest często podkreślany przez Norges Bank jako zagrożenie dla przestrzelenia celu inflacyjnego i bank przyjął restrykcyjne nastawienie w celu zacieśnienia warunków finansowych. Ponieważ tańsza korona powoduje poluzowanie warunków, sądzę, że Norges Bank podtrzyma przekaz, że dąży do dalszych podwyżek stóp procentowych. Bezpośrednie wskazanie na wrześniowe posiedzenie jako termin kolejnej podwyżki jest nie do wykluczenia i byłoby dużym impulsem dla NOK. Ale nawet, gdyby Norges Bank tylko stwierdził, że „nowe informacje wskazują, że perspektywy dla polityki stóp procentowych nie uległy zmianie”, będzie to sygnał, że wrześniowa podwyżka jest bardzo prawdopodobna. Byłby to wciąż bardziej jastrzębi rezultat niż rynek aktualnie wycenia.
Kupno NOK poprzez USD wynika z asymetrii ryzyk wokół dolara. USD nie potrafi wykorzystać swojego statusu bezpiecznej przystani i od kilku dni indeks dolarowy DXY przeszedł w płaski dryf. Z perspektywy USD istotniejsze stały się zagrożenia dla gospodarki USA i implikacje dla polityki Fed. Strącenie rentowności 10-letnich obligacji skarbowych USA pod 1,70 proc. (najniżej od 2016 r.) wskazuje, że rynek zaczął wyżej wyceniać ryzyko recesji i związany z tym zwrot Fed w stronę bardziej ekspansywnej polityki. Na tym tle publikowane w najbliższych dniach dane z USA niosą ze sobą asymetryczne ryzyko. Wyniki gorsze od prognoz będą podsycać obawy o stan gospodarki i wzmacniać oczekiwania na obniżki stóp procentowych. Z kolei przy pozytywnych zaskoczeniach w danych inwestorzy będą niechętni do prędkiego porzucania pesymizmu. Zobacz także Norges Bank