Słynna chińska polityka jednego dziecka może oznaczać, że potencjał wzrostu potęgi gospodarczej ma swój termin przydatności do sprzedaży, twierdzi James Liang, współzałożyciel i prezes chińskiej internetowej platformy turystycznej Ctrip.
Przemawiając do CNBC na Światowym Forum Ekonomicznym (WEF) w Davos w Szwajcarii Liang przypisał sukces gospodarczy Pekinu w ciągu ostatniej dekady swojej “wielkiej, młodej kohorcie innowatorów” urodzonej pod przewodnictwem byłego przewodniczącego partii komunistycznej Mao Zedonga.
Zobacz: ICO – Initial Coin Offering
Omawiając politykę jednego dziecka, powiedział: “Większość ekonomistów wciąż nie docenia tego, jak ważne są dane demograficzne”.
Wprowadzenie polityki jednego dziecka w 1979 r. spowodowało starzenie się populacji w Chinach.
Liang powiedział: “Po 2030-40 masz znacznie mniejszą kohortę (młodych robotników). Ogólnie rzecz biorąc, demografia chińskiej siły roboczej stanie się znacznie starsza: do tego czasu Chiny dotrą do pewnego progu i ciężko będzie go im przekroczyć.
“Wiek demograficzny, liczebność populacji – zwłaszcza młodych ludzi – ma kluczowe znaczenie dla innowacji, a Chiny nadal będą cieszyć się od 10 do 20 lat bardzo zdrowej demografii”.
Chiny rozpoczęły ograniczanie polityki jednego dziecka pod koniec 2015 r. rozszerzając ją, aby umożliwić parom posiadanie dwójki dzieci.
Ponadto w ostatnim czasie coraz częściej zauważa się, że gospodarka Chin, jednego z głównych partnerów handlowych naszych zachodnich sąsiadów, zmienia swój charakter na bardziej konsumpcyjny – oceniają ekonomiści Evelyn Herrmann i Gilles Moec z Bank of America Merrill Lynch.
Spadek zapotrzebowania Chin na inwestycje kapitałowe będzie dla niemieckiej gospodarki i innych partnerów handlowych Chin dużo bardziej dotkliwszy niż zyski wynikające ze wzrostu konsumpcji.
Już teraz konsumpcja jest jednym z najważniejszych motorów napędowych chińskiej gospodarki. Najnowsze opublikowane dane pokazały, że druga co do wielkości gospodarka świata wzrosła w ubiegłym roku o 6,9 procent, a konsumpcja przyczynia się do tego wzrostu w 58,8 procentach.
Chiny mogą w najbliższych latach przestać być źródłem taniej siły roboczej i powoli dążyć poprzez wzrost konsumpcji do grona najbardziej rozwiniętych państw świata. Co prawda do tego jeszcze daleka droga, ale wielcy gracze muszą powoli oglądać się za siebie.