Dławienie systemu finansowego (potoczne)
przesadna ingerencja państwa w swobodne działanie krajowych rynków finansowych. W dzisiejszym świecie, w którym dominującym motywem jest poszukiwanie źródeł zrównoważonego wzrostu, jest to być może najważniejszy problem. Gospodarki przywiązane do liberalizacji wykazują tendencję do nieingerowania w funkcjonowanie rynków finansowych, z zastrzeżeniem przepisów ostrożnościowych, mających chronić słabych i promować stabilność. Ponieważ rolę rządu w regulowaniu rynków finansowych i ustalaniu polityki makroekonomicznej mało kto kwestionuje, chodzi o to, jak daleko ta rola ma sięgać. Dławienie to niezdrowa lub nienaturalna interwencja, dokonywana kosztem długoterminowego dobrobytu społeczeństwa. Obejmuje rozmaite narzędzia, ograniczające działanie sił rynkowych, które za pośrednictwem mechanizmu cenowego przyczyniają się do maksymalizacji zysków. Należą do nich:
- ograniczenia konkurencji w krajowym sektorze finansowym;
- nadmierne wymogi banku centralnego związane z utrzymywaniem rezerw obowiązkowych przez banki-depozytariuszy;
- zmuszanie banków lub funduszy emerytalnych do inwestowania w rządowe papiery wartościowe;
- restrykcje dotyczące wejścia konkurencji zagranicznej;
- regulowane stopy procentowe, niemające żadnego związku z popytem i podażą kapitału;
- nacjonalizacja banków lub utrzymywanie ich państwowego charakteru;
- wykorzystywanie szantażu moralnego do zwiększania liczby kredytów dla małych inwestycji;
- ujemna wartość realnych stóp procentowych spowodowana inflacją;
- ustalanie maksymalnego oprocentowania kredytów, aby nisko oprocentowane obligacje rządowe wyglądały na atrakcyjniejsze;
- wywoływanie inflacji i ujemnych stóp procentowych, co jest równoważne z nałożeniem na oszczędzających podatku.
W dłuższym okresie dławienie systemu finansowego wiąże się zazwyczaj z negatywnymi konsekwencjami i odbija się na stanie gospodarki ze względu na:
- przerośnięty sektor publiczny, którego nie ogranicza finansowanie;
- niewielkie zaangażowanie finansowe, niskie stopy oszczędności;
- nieefektywność, zbiurokratyzowanie i niemrawość banków z powodu braku zdrowej presji konkurencyjnej;
- zniekształconą wycenę ryzyka i nieefektywną alokację kredytu;
- programy inwestycyjne konstruowane w duchu gigantomanii, a nie rentowności;
- nieegzekwowanie dyscypliny rynkowej w stosunku do kredytobiorców o wątpliwej kondycji finansowej;
- krótkie horyzonty inwestycyjne.
„Dławienie” to słowo naładowane emocjami. Coś, co dla jednej osoby jest dławieniem, dla innej stanowi „politykę władz”. Gdy ponowna regulacja, dokonywana w odpowiedzi na kryzys finansowy, oddana zostaje w ręce nadgorliwców, może się łatwo przeobrazić w dławienie sektora. Powiewając flagą „ostrożności”, władze uzasadniać mogą zbytnią ingerencję w rynek, szczególnie w czasach dużej niepopularności bankowców. W gospodarkach planowych dławienie systemu finansowego odbywało się w duchu ideologii wykluczającej jakikolwiek rynek. Upadek komunizmu położył temu kres. Ale w odziedziczonych po starym systemie lewicowych partiach i aparacie urzędniczym nadal dostrzec można ślady dawnego nastawienia. Na rynkach wschodzących czy też przejściowych dławienia systemu finansowego broni się otwarcie jako „przejściowego” etapu na drodze do budowy dojrzałego rynku finansowego. Politycy twierdzą, że w pewnym stopniu jest to konieczne dla ochrony niesprawdzonych, a więc wrażliwych sektorów bankowych przed siłami rządzącymi globalnym rynkiem kapitałowym. Chodzi o powstrzymanie zagranicznego kapitału portfelowego (stabilne inwestycje bezpośrednie to co innego) przed inwazją na wschodzący rynek, co ma zapobiec presji inflacyjnej, tworzeniu się baniek spekulacyjnych i nagłej ucieczce kapitału. Na przykład dla władz Chin dławienie systemu finansowego to sposób świadomego zarządzania rozwojem gospodarczym kraju. Wsparciem wzrostu gospodarczego opartego na eksporcie – niezbędnego dla uniknięcia niepokojów społecznych – jest niedowartościowanie waluty. Innym zastosowaniem dławienia systemu finansowego, typowym dla gospodarek rozwiniętych, pozostaje ukryte – być może też mniej uczciwe – eliminowanie nadmiaru długu publicznego. Cel ten osiąga się przez dyskretne wywołanie inflacji i ujemnych stóp procentowych na rynku krajowym. Z czasem doprowadzi to do spadku stosunku długu do PKB. Jest to swoisty podatek od oszczędności sektora prywatnego. W okresie powojennym, w którym wiele gospodarek zmagało się z wysokim zadłużeniem, metodę tę stosowały (nie przyznając się do tego) władze niejednego kraju – w tym USA i Wielkiej Brytanii. Wysokie zadłużenie, z którym mamy do czynienia po kryzysie kredytowym lat 2007–2009, może skłonić wiele rządów do sięgnięcia po tę strategię (zob. poniższy cytat) w zastępstwie mniej atrakcyjnych alternatyw, takich jak podwyżki podatków czy niewypłacalność. Przeciwieństwem dławienia systemu finansowego jest połą- czenie liberalizacji, deregulacji, wydajnego nadzoru bankowego i stabilizacji makroekonomicznej oraz rozwój odpowiedniej infrastruktury. Środki te są często zalecane przez MFW.
Kuszące
Dławienie systemu finansowego było jedną z przyczyn gwałtownego zmniejszenia długu po II wojnie światowej. Obecnie poziom zadłużenia wielu krajów rozwiniętych jest najwyższy od czasów powojennych. Niektóre rządy muszą zmierzyć się z perspektywą restrukturyzacji. Publiczne i prywatne zadłużenie zewnętrzne (będące niezbyt
stabilnym źródłem finansowania) osiągnęło historyczne maksimum. Wydaje się prawdopodobne, że najbliższą przyszłość władze spędzą na ograniczaniu długu, zarządzaniu nim oraz kontrolowaniu kosztów obsługi długu. W tych okolicznościach nieustającą popularnością cieszyć się będzie dławienie systemu finansowego – działanie mające na celu utrzymanie stóp procentowych na niskim poziomie i stworzenie lub utrzymanie grupy docelowej w kraju.
Financial Repression, Reinhart, Kirkegaard i Sbrancia. Cyt. Finance & Development, MFW, czerwiec 2011 r