Miesięczny raport z rynku pracy w USA jest często jednym z największych wydarzeń. Niemniej nadchodzące dane za wrzesień, które poznamy w piątek o 14:30 nabrały jeszcze większego znaczenia w związku z ostatnimi słabymi odczytami innych kluczowych wskaźników ekonomicznych. Czy zmiana zatrudnienia w sektorze pozarolniczym będzie kolejnym dowodem na to, że największa gospodarka świata zwalnia, czy też odczyt zaskoczy pozytywnie, rozwiewając panujący niepokój?
Biorąc pod uwagę dużą wagę piątkowych danych, należy stwierdzić, że może to mieć wpływ na prawie wszystkie klasy aktywów, jednak dziś skupimy się na US500, Gold i EURUSD.
We wtorek doszło do silnej reakcji rynku po tym, jak powszechnie obserwowany wskaźnik aktywności w amerykańskim sektorze produkcyjnym spadł do najniższego poziomu od dekady, ISM we wrześniu obniżył się do 47,8 pkt. Jest to drugi z rzędu odczyt poniżej 50 i biorąc pod uwagę, że konsensus przewidywał powrót powyżej granicznego poziomu (powyżej 50), było to przykrą niespodzianką. Ponadto, wynik ten oznacza, że 5 z ostatnich 6 publikacji wypadło gorzej niż oczekiwano, dodatkowo wskaźnik dotyczacy zatrudnienia spadł do najniższego poziomu od ponad 3,5 roku (46,3). Inwestorzy będą więc jeszcze uważniej niż zwykle przyglądać się nadchodzącemu raportowi NFP.
Jeszcze niedawno Stany Zjednoczone uchodziły sa solidnego lidera, który nie ma problemów w obliczu słabnącej gospodarki światowej. Niemniej po wtorkowym odczycie ISM rynki wyraźnie zaczynają to kwestionować. Reakcja wpisuje się w sentyment risk off, kapitał odpływa z ryzykownych aktywów i kieruje się w stronę tych bezpieczniejszych. Inwestorzy będą bacznie przyglądać się piątkowym danym dotyczące zatrudnienia, szukając dalszych oznak słabości.