Dwuznaczność przyszłości pod względem ryzyka i niepewności na rynku jest niezbędnym składnikiem gospodarki. Wynika ona z nieprzewidywalności działalności człowieka i jego kreatywności. Choć nie da się jej wyeliminować, możliwe jest zidentyfikowanie czynników wpływających na jej poziom i zakres: aktywność gospodarcza państwa i instytucji oraz wzorce współpracy kształtowane spontanicznie w ramach systemu rynkowego.
Ludzie planują i podejmują decyzje w oparciu o własne oczekiwania dotyczące rozwoju wydarzeń. Przedsiębiorcy są szczególnie zainteresowani przyszłością: sukcesem lub porażką – dla nich jest to kwestia właściwej oceny sytuacji. W świecie ciągłej zmienności i ograniczonej wiedzy biznesmeni starają się jak najdokładniej odgadnąć przyszłe preferencje i preferencje klientów, rozszyfrować intencje partnera do współpracy i kolejny ruch konkurencji, przewidzieć zmiany cen i innych parametrów rynkowych, wymyślić kolejny ruch rządu.
Racjonalni przedsiębiorcy, których działalność motywuje chęć osiągnięcia jak najwyższego zysku, będą formułować swoje plany i prognozy, korzystając z dostępnych im informacji. Z reguły ilość i jakość tych informacji idzie w parze z wiarygodnością (weryfikowalnością) prognoz.
1. Gdyby handlowcy mieli pełną wiedzę o funkcjonowaniu mechanizmu rynkowego i przyszłych preferencjach konsumentów (np. ze względu na hipotetyczny doskonały model rynku), ich prognozy zawsze byłyby trafne, gdyż rozwój wydarzeń postrzegaliby jako pewnik, a nie prawdopodobieństwo. W takiej sytuacji łatwo byłoby uniknąć nieporozumień, tak aby zasoby dostępne w gospodarce były jak najefektywniej alokowane.
2) Gdyby sygnały rynkowe były ignorowane lub ignorowane przez przedsiębiorców, niepewność rynkowa osiągnęłaby maksimum i znacznie zmniejszyłaby się szansa na spełnienie oczekiwań ekonomicznych ludzi. Sama ślepa plama – bo jest jedynym, któremu poszczególni przedsiębiorcy zawdzięczaliby swój potencjalny sukces – niewątpliwie nie jest takim gwarantem dobrych wyników – zarówno w skali pojedynczej firmy, jak i całego rynku – gdyż jest to doskonała informacja.
3) Z punktu widzenia efektywności alokacji rynku jeszcze gorzej byłoby wdrożyć scenariusz, w którym przedsiębiorcy podejmowaliby decyzje na podstawie powszechnie dostępnych, ale fałszywych informacji. W takim przypadku ich błędy byłyby kumulatywne, co mogłoby doprowadzić do całkowitej destabilizacji systemu.
Powyższe trzy hipotetyczne kamienie milowe ilustrują ważne fakty związane z niepewnością i ryzykiem na rynku oraz czynnikami wpływającymi na jego zakres. Pokazują one, że zmniejszenie niepewności ma wartość ekonomiczną, zarówno z punktu widzenia indywidualnego przedsiębiorcy, jak i z punktu widzenia efektywności całego systemu rynkowego. Jednakże ilość informacji dostępnych dla uczestników rynku można uznać za miarę zakresu nieprzewidywalności. W rzeczywistości dodatkowe informacje zmniejszą niepewność, o ile jest ona prawdziwa. Stabilność systemu gospodarczego (warunki gospodarki rolnej) może również zmniejszyć niepewność, ponieważ im mniej jest ona zmienna, tym dłużej informacje o niej pozostają aktualne.
Niektórzy badacze, którzy próbowali zaradzić niedoskonałościom informacji w formalnych modelach rynkowych (scenariusz 2), a następnie zestawili wyniki z hipotetyczną sytuacją, w której podmioty gospodarcze są wszechwiedzące (scenariusz 1), wskazują na nieefektywność systemu gospodarczego. Argumentują oni, że z powodu wszechobecnej niepewności i niedoskonałych informacji gospodarka nie może funkcjonować przy najwyższych obrotach, jeśli pozostawić ją samą sobie. Rynek dostarcza zbyt mało informacji, aby można było podjąć racjonalne decyzje. Postulują więc aktywną politykę rządu, mającą na celu upodabnienie rynku do modelu świata pełnego informacji, tj. osiągnięcie stabilności parametrów makroekonomicznych oraz ograniczenie przyczyn i skutków niedoskonałej wiedzy lub nierównego dostępu do niej.
Jednak pogląd na celowość i skuteczność interwencji państwa mającej na celu ograniczenie skali niepewności i przeciwdziałanie skutkom niepełnych informacji ma wielu przeciwników wśród ekonomistów. Argumentują oni, że ingerencja mogłaby być uzasadniona, gdyby państwo dysponowało pełną wiedzą na temat rzekomego braku wiedzy podmiotów gospodarczych. Jednak imputacja jest całkowicie nieuzasadniona i nawet, jak pokazał laureat Nagrody Nobla Friedrich August von Hayek, jest poważnym nadużyciem. Operatorzy zwracają również uwagę, że interwencja państwa jest tylko jednym z wielu sposobów przeciwdziałania negatywnym skutkom niedoskonałej wiedzy. Rynek stworzył wiele instytucji i wzorców współpracy, które pozwalają na skuteczne zarządzanie problemem przynajmniej w miarę możliwości (ubezpieczenia, spekulanci, specjalistyczne rynki informacji i pośrednictwa, techniki i strategie decyzyjne). Co więcej, uważają oni, że działalność gospodarcza rządu powoduje niebezpieczne skutki uboczne. Państwo – pozostające monopolistą w wielu dziedzinach życia społecznego i gospodarczego oraz dysponujące znaczną siłą nabywczą oraz władzą ustawodawczą i wykonawczą – bezpośrednio i pośrednio wpływa na funkcjonowanie rynku, ponieważ powoduje dodatkową zmienność warunków zarządzania. Może być m.in. źródłem pokusy do nadużyć. Jednak, jako szczególnie niebezpieczni i destabilizujący przeciwnicy, wskazują na ingerencję w system cen.
System cen informuje jednostki o zmianach w działaniach innych uczestników procesów rynkowych. Jeśli ludzie zaczną zgłaszać większe zapotrzebowanie na jakieś dobro, stanie się ono stosunkowo rzadsze, a więc jego cena zacznie rosnąć. Dla konsumentów będzie to znak, że należy go używać oszczędniej, a może nawet porzucić na rzecz substytutu. Jednak dla producentów stosunkowo wyższa cena jest sygnałem, że należy zwiększyć produkcję tego dobra. W ten sposób ceny przekazują informacje o relacjach podaży i popytu. Takie same ceny są dostępne dla wszystkich uczestników rynku – co oznacza, że mogą oni formułować swoje oczekiwania za pomocą identycznego zestawu zdarzeń zewnętrznych, nawet jeśli nie posiadają żadnej szczegółowej wiedzy na temat tych zdarzeń.