Co to jest Lewar ?

4600

Dźwignia finansowa czyli lewar to jedna z głównych cech kontraktów futures – w długim okresie nadaje się przede wszystkim do dywersyfikacji portfela
i powinien być dozowany z umiarem. Podekscytowanie perspektywą szybkiego zarobienia fortuny kończy się rozczarowaniem.

Lewar (ang. leverage) – Dzięki lewarowi możesz grać na rynku walutowym z sumami nawet sto razy wyższymi niż zainwestowany kapitał. Najważniejszą rzeczą, o której powinien pamiętać początkujący inwestor, jest to, że dźwignia działa jak miecz obosieczny. Pozwala zarobić dużo pieniędzy w krótkim czasie, ale z tego powodu większość graczy traci kapitał w ciągu 2-3 miesięcy od uruchomienia na rynku CFD.

Lewar czyli Dźwignia finasowa

Wiele niedoświadczonych osób słyszało o urokach dźwigni. Nie do końca rozumieją jednak zasadę jej działania. Dlaczego bowiem mogą handlować 100-krotnie większą ilością gotówki niż ta faktycznie przez nich posiadana? Wszak nikt na rynku nie jest przysłowiowym dobrym samarytaninem – tutaj liczy się jedynie zysk.

Na początek wyjaśnimy czym w ogóle jest dźwignia. Lewar to instrument finansowy który w ekonomii ma kilka znaczeń. Nas będzie interesować definicja związana z giełdą walutową. Najprościej można przedstawić ją w następujący sposób:

To instrument dzięki któremu inwestor ma możliwość zakupu kontraktu CFD o wartości będącej wynikiem przemnożenia posiadanego kapitału przez wielkość dźwigni. Jeśli więc ma do dyspozycji 1000USD a dźwignia wynosi 1:200, będzie mógł zakupić inną walutę za kwotę 200 000USD.

Definicja wyjaśnia wszelkie wątpliwości. Większość z czytelników może jednak zadać sobie pytanie skąd nadmiarowa gotówka? Już wyjaśniam. Dodawana jest ona przez samą platformę na której gramy. Oczywiście tylko na czas trwania inwestycji. Brokerowi zależy na tym tak samo mocno jak samemu graczowi. Z jednej strony bowiem sam inwestor obracając większą kwotą, zarobić może dużo więcej z drugiej zaś: broker pobiera wyższą prowizję. Na szczęście nie musicie się tutaj obawiać niczego złego: prowizja jest pobierana z każdego zainwestowanego dolara. Jeśli więc zagramy jednym lotem (100 000 jednostek), prowizja może wynieść np: 100 pipsów (o pipsach kolejnym razem), zysk będzie zaś wielkości 2000 pipsów.

Jeśli jednak nie uwzględnić dźwigni (w naszym przykładzie 1:200), zarówno zysk jak i prowizja byłyby 200-razy mniejsze: prowizja wyniosłaby 1 pipsa (w zasadzie 0.5 jednak tutaj zaokrąglamy) a zysk: 10 pipsów. Dzięki zastosowaniu lewara, zarówno gracz jak i broker zarabiają więcej.

W tym momencie pragnę zakomunikować iż stronę traktuję jako przewodnik dla osób początkujących: tym samym używam kilku nieszkodliwych skrótów myślowych dzięki którym lepiej zrozumiecie zasadę działania Forex a o wszelkich nieścisłościach będę pisał w dalszym etapie.

Z dźwignią wiążą się jeszcze jedno kluczowe zagadnienia o którym należy wiedzieć. Chodzi o zagrożenia z nią związane

Zagrożenia lewara

Skoro już wiecie jak działa dźwignia, należy się zastanowić czy jej korzystanie wiąże się z jakimikolwiek negatywnymi skutkami? Niestety tak. Kiedy trader otwiera pozycję długą czyli kupuje walutę, wartość zakupu jest powiększona przez zadeklarowany lewar, niech będzie to 1:100. Każdy zarobiony w ten sposób dolar jest efektem przemnożenia go przez 100. Jeśli więc zarobilibyśmy 1 centa, po dźwigni zarobimy 1 dolara. Dowiecie się o tym nie tylko z tego bloga ale też z całej gamy reklam czy artykułów sponsorowanych w papierowej prasie.

Czy jednak gracz zawsze wygrywa? Oczywiście że nie: podobnie jak najlepsi sportowcy nie zawsze wygrywają.Forex to strategia.Liczy się tylko zysku w długim terminie. Właśnie z powodu dźwigni część osób nie mających o rynku finansowym żadnego pojęcia nazywa go grą hazardową. Prawda oczywiście leży po środku. W dużym uproszczeniu: Forex jest hazardem wtedy gdy ładujemy się pod korek i liczymy na podwojenie kapitału w ciągu kilku godzin. Forex jest inwestycją kiedy ryzykujemy określoną przez nas wartość i staramy się w rozsądny sposób zarobić kilka czy kilkanaście procent w miesiącu. Przy znajomości psychologii posiadaniu strategii i umiejętności zarządzania kapitałem sukces na rynku jest w zasięgu ręki.  Co dzieje się w momencie straty? Dwie rzeczy.

Pierwsza z nich to strata nie jednego centa a strata całego dolara. To oczywiste: skoro zastosowany jest mnożnik, będzie działał on zarówno w przypadku zysku jak i straty. Czy jest na to rozwiązanie? Można grać bezbłędnie zawsze dobrze przewidując przyszły kurs waluty – w praktyce to jednak nieosiągalne. Drugim może nie tyle rozwiązaniem co ostrzeżeniem będzie stosowanie dźwigni rozsądnej wielkości. 1:50, 1:100 czy nawet 1:200 są jak najbardziej dobrymi i często stosowanymi rozwiązaniami. Jeśli jednak firma oferuje wielkość mnożnika 1:500 czy nawet 1:1000, zanim z nich skorzystamy zastanówmy się czy faktycznie warto.Chyba już lepiej wybrać kasyno. Jeśli zapytacie kogokolwiek bardziej doświadczonego, dowiecie się że istotą sukcesu są regularne ale mniejsze zarobki. Mało kogo interesuje jeden “strzał” – dużo bardziej pewne i skuteczne będzie ugranie 10 mniejszych inwestycji.

Drugą – wbrew pozorom dużo ważniejszą rzeczą jest zastanowienie się co dzieje się z naszymi pieniędzmi w momencie spadku kursu. Oczywiście posiadany kapitał kurczy się. Nie w standardowy sposób ale 100-krotnie szybciej niż w rzeczywistości (dla dźwigni 1:100). Kiedy więc kurs euro względem dolara spadnie o 0.0001, tak naprawdę stracimy 0.01euro (100 razy więcej) na każdego zainwestowanego usd. Powinniśmy więc wziąć pod uwagę zabezpieczenie. To środki które zostały na naszym koncie już po otwarciu pozycji. To właśnie z nich zostanie pobrana stracona kwota wynikająca ze spadku. Jeśli nie posiadacie odpowiednio wysokiego zabezpieczenia, w pewnym momencie otwarta przez Was pozycja może zostać zamknięta a posiadana gotówka: wyzerowana. Niezależnie od tego czy 10 minut później wartość kursu poszybuje bardzo wysoko i okaże się że na końcu mielibyście np: 10% zysku. Ważne że już w trakcie skończyły się pieniądze.

Zdaję sobie sprawę że jeśli z zagadnieniem spotykacie się dopiero pierwszy raz, może być to odrobinę zagmatwane. Jeśli jednak zaczniecie praktycznie korzystać z opisywanych tutaj instrumentów (koniecznie na koncie demonstracyjnym!), to już po chwili zorientujecie się że tak naprawdę wszystko jest bardzo proste i intuicyjne!

Na początek: konto demonstracyjne

Co dzieje się z początkowym inwestorem który właśnie dowiedział się że istnieje coś takiego jak “Forex“? Czy zaczyna szukać więcej informacji o temacie, kupuje fachowe książki, szkoli się po czym zaczyna próbować swoich sił na wspomnianym demie? Niestety prawda często jest dużo bardziej bolesna. Z przeprowadzonych w ciągu ostatnich dwu lat rozmów z kilkunastoma osobami potwierdziłem przekonanie się że schemat działania był zgoła inny.

Mianowicie po obejrzeniu reklamy, zainteresowana osoba momentalnie wpłacała do brokera pieniądze i… je straciła. Gdyby rozpocząć swoją współpracę od szkolenia i przygotowania przyszłego gracza, ten najpierw poznałby zasady działania, wszelkie niuanse i schematy Forex, następnie zacząłby budować własną strategię gry. Kolejno dotarłby do momentu kiedy na koncie demonstracyjnym testuje, uczy się i zdobywa doświadczenie praktyczne. W momencie zaś kiedy inwestycje zaczęłyby być rentowne, otworzyłby realne konto. I to właśnie wtedy zacząłby generować zyski podczas otwierania coraz to nowych pozycji. Z każdej z nich zostawiłby zaś prowizję (spread) brokerowi. I właśnie wtedy – w dłuższym okresie czasu – obie strony ugrałyby sytuację win-win.

Na szczęście rynek powoli się zmienia i coraz więcej platform oferuje darmowe ebooki, szkolenia stacjonarne (niestety 95% z nich to Warszawa) i seminaria internetowe. Właśnie ten sposób myślenia powoduje pojawianie się na rynku coraz to nowych i co ważne, zadowolonych osób. Może nie każdy wygeneruje profit, jednak nie da się już zaobserwować powszechnego zniechęcenia.

Tym przydługim wstępem chciałbym przejeść do meritum: czym jest konto demo i dlaczego warto z niego korzystać. Otóż to konto na którym możemy inwestować wirtualną gotówkę. W praktyce to jedyna różnica: kiedy zaś coś pójdzie nie tak, wystarczy je zresetować i zacząć od początku. Olbrzymim plusem jest możliwość nauki platformy i “złapanie” pewnego własnego stylu który będzie z graczem przez najbliższe lata. Oczywiście z czasem zmienia się preferencje jednak początkowo obrana strategia gry (czy to day trading czy skalpowanie) i wybrana para walutowa stają się niejako podstawami do dalszego rozwoju.

Z konta demonstracyjnego warto też korzystać już w trakcie realnych inwestycji: często wykorzystuje się je do testowania nowych strategii oraz – częściej – do sprawdzania czy nowo napisane skrypty (np: na MetaTrader) faktycznie działają poprawnie.