Obżarstwo
Chciwość. Zazdrość. Obżarstwo. Gniew. Żądza. Lenistwo. Pycha. Siedem grzechów głównych. Według etyki są to występki stojące na przeszkodzie w drodze duchowego rozwoju i czystości. W rzeczywistości grzechy te reprezentują niebezpieczeństwa związane z nadmiarem i niedoborem, które to pojęcia w dzisiejszych czasach można praktycznie zastosować w niemal każdym aspekcie życia.
Grzechy główne często grają istotną rolę na rynkach finansowych, za co uczestnicy rynku ponoszą olbrzymie koszty, bankrutują i wypalają się. Z tej przyczyny niezwykle istotnym jest zrozumienie, w jaki sposób skłonności te wpływają na nasze zachowanie handlowe. Jednak żeby zastąpić je cnotami, jeszcze ważniejsze jest zrozumienie ich źródeł.
W tej serii artykułów przyjrzymy się siedmiu grzechom głównym tradingu oraz sposobom na ich przezwyciężenie.
Obżarstwo oznacza nadużywanie i nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu. Jednak w kontekście rynków finansowych podnosi swoją brzydka główką w postaci tzw. overtradingu…
Overtrading to zbyt częste kupowanie i sprzedawanie akcji tylko po to, żeby skompensować sobie tracące pozycje lub żeby wygenerować większe zyski. Jest to niezwykle częste zachowanie wśród nowych i niedoświadczonych traderów, ale pojawia się też wśród inwestorów, których portfele inwestycyjne wykazują słabe lub niestałe zwroty.
Nie istnieje jedna, pasująca do wszystkich zasada, która pozwoliłaby podać dokładną liczbę transakcji, jakie należy przeprowadzać w ciągu dnia, tygodnia lub miesiąca. To, ile czasu poświęcasz giełdzie, zależy od twojego własnego sytemu i stylu życia. Na przykład strategia skalpingu wymaga przeprowadzania wielu transakcji, podczas gdy tzw. “position trading”, wymaga już przyjęcia kryteriów selektywnych. Każdy styl ma zarówno wady, jak i korzyści, a sukces zależy od tego, czy wybrałeś strategię odpowiednią dla własnych celów, osobowości i zachowania.
Traderzy, którzy nadmiernie kupują i sprzedają, są często znacznie mniej zorganizowani i częściej popełniają błędy. Tego typu nadużywanie sugeruje też, że nie mają oni określonych celów i nie trzymają się obranej strategii. Konsekwencją overtradingu bywa też skłonność do spekulacji i mentalności tłumu, które z reguły prowadzą wprost do ruiny finansowej.
Mentalność tłumu jest oznaką overtradingu. Zamiast polegać na technicznej i fundamentalnej analizie, robisz dokładnie to samo, co wszyscy wokół ciebie. Takie zachowanie leży u źródła wszystkich kryzysów finansowych. Mentalność tłumu łatwo zrozumieć, ponieważ każdy z nas kiedyś w ten sposób postąpił. W końcu utożsamianie się z tłumem to zwykła ludzka potrzeba. Pragnienie, by wyglądać i zachowywać się jak inni jest potężną siłą, która być może ma znaczenie dla ewolucji, ale nie powinna mieć miejsca na rynkach finansowych. Ponieważ tłum ma wiele opinii na różne tematy, szybko złapiesz się na tym, że otwierasz pozycje, których nawet nie przemyślałeś ani nie przeanalizowałeś, i już wpadasz w wir bez wyjścia. Jeśli nie wiesz, dlaczego właśnie to, a nie inne zlecenie, jest dobrym pomysłem, kiedy już dowiesz się, jak je właściwie ocenić, będzie już pewnie za późno.
Jeszcze jedna rzecz skłania do podążania za tłumem. Chodzi o powszechne przekonanie, że jeśli większa grupa ludzi podobnie myśli, to znaczy, że najprawdopodobniej ma rację. Jesteśmy świadkami takiego przeświadczenia codziennie, choćby na portalach społecznościowych, gdy sami dajemy się wciągać w dyskusje na tematy, o których nie mamy pojęcia, tylko dlatego, że robią to nasi znajomi. Ale tłum najczęściej wcale nie ma racji i każdy, kto bierze sobie jego rady do serca, najpewniej sporo straci.
Tłum stanowią ci sami ludzie, którzy pozwolili dojść do głosu chciwości i zazdrości. To oni są odpowiedzialni za kryzys dot-comów, nie wspominając o różnych innych bańkach spekulacyjnych, które doprowadziły do krachów i recesji.
Żeby uświadomić sobie, czy jesteś ofiarą overtradingu, spytaj sam siebie, czy stosujesz skuteczną strategię handlową. Zwróć też uwagę na swój stan emocjonalny, gdy przeprowadzasz transakcje. Przecież nawet najlepsza strategia na świecie nie pomoże, jeśli rządzą tobą emocję. Czy towarzyszy ci nieustanne uczucie, że powinieneś być ciągle na bieżąco z tym, co się dzieje na rynku? To kolejna oznaka overtradingu. Natomiast jeśli do przeprowadzenia kolejnej transakcji szukasz potwierdzenia w tłumie, to znaczy, że najwyższa pora, byś na jakiś czas oderwał się od komputera.
Dobra wiadomość jest jednak taka, że z zachłannością łatwo jest sobie poradzić. Trzeba po prostu zrobić sobie przerwę, przemyśleć cele i strategię, przeprowadzić autorefleksję i mniej działać. To tak naprawdę jedyny sposób na uniknięcie popełnienia grzechu “obżarstwa”.