Sygnały ostrzegawcze w bankowości
Symptomy trudnej sytuacji finansowej u klientów zaciągających kredyty, które banki muszą rozpoznawać w ramach działań nadzorujących. Wśród zwiastunów nadchodzących kłopotów można wymienić:
- ograniczoną działalność w zakresie depozytów (spadek sprzedaży, problemy ze ściąganiem należności); kredyt w rachunku bieżącym lub linię kredytową wykorzystaną do poziomu limitu;
- zadłużenie stałe;
- sprawozdania finansowe przedkładane z opóźnieniem;
- niespełnione obietnice lub brak kontynuacji;
- brak komunikacji;
- techniczne naruszenia warunków umowy;
- zapytania kredytowe;
- niekorzystne tendencje w sprzedaży, zyskach;
- prośby o zwiększenie kredytu, prolongaty;
- jakąkolwiek nagłą zmianę w dziedzinie: konkurencji, technologii, wyników działalności.
Pracownicy banków muszą być wystarczająco czujni, by być w stanie wcześnie rozpoznać sygnały ostrzegawcze i przedsięwziąć jakieś działania kontrolne. Jak wynika z doświadczeń historycznych, często pojawia się beztroska, wskutek której bank nie dostrzega wyraźnego niebezpieczeństwa (zob. cytat, s. 80). Jednocześnie muszą jednak umieć godzić się z nieprzewidywalnością codzienności biznesowej. Umiejętność rozróżniania sytuacji, w których należy się zaniepokoić, i tych, w których można zachować spokój, wymaga zwykle od bankowca sporych zdolności do prawidłowej ich oceny.
Zaślepieni
Pieniądze [wydane na śledztwo] przyniosły mnóstwo informacji o sposobie działania instytucji z Wall Street i o tym, jak małe wpływy mieli ci, którzy pilnowali, aby nie dochodziło do oszustw. Dostrzegano sygnały ostrzegawcze, ale je ignorowano. (…) Istniało wiele dowodów na to, że część personelu banków miała prawo coś podejrzewać i że w tym czy innym momencie wymieniano e-maile na temat podejrzanych operacji Madoffa. (…) Były powody, by sprawdzić te podejrzenia, lecz nikt nie chciał niepotrzebnie urazić pana Madoffa. Dlaczego banki traktowały je z takim lekceważeniem? (…) Jak twierdzi syndyk, banki wiedziały – a przynajmniej powinny były wiedzieć – że transakcje służą oszustwom. (…) W bankach decyzje podejmowali [jednak] ci, którzy przynosili instytucjom przychody, a nie ci, którzy się temu sprzeciwiali. Jednocześnie te same banki tłumiły obawy osób zatroskanych o zbyt duże natężenie ryzykownych kredytów.
Investigators of the world’s largest-ever Ponzi scheme focus on the culpability of banks who handled fraudulent transactions, „International Herald Tribune”, 25 lutego 2011 r., s. 26
Zobacz także sygnały giełdowe