Wiadomość o zabójstwie brytyjskiej parlamentarzystki Jo Cox zmieniła prognozy rynkowe

funt brytyjski waluta Wielkiej Brytanii

1292

Wiadomość o zabójstwie brytyjskiej parlamentarzystki Jo Cox zmieniła prognozy rynkowe dotyczące wyniku referendum na rzecz obozu zwolenników pozostania w strukturach Unii Europejskiej. Jo Cox opowiadała za członkostwem w UE, a jej zabójstwo mogło przyczynić się do zmiany opinii stojących po stronie Brexitu Brytyjczyków, zwłaszcza że funt po jej śmierci zanotował mocny wzrost.

Rozwój sytuacji wokół Brexitu, w tym pogłoski o tym, że premier David Cameron planuje przesunąć termin referendum, które na chwilę obecną ma się odbyć 23 lipca, miały silny wpływ na zeszłotygodniowe reakcje rynku walutowego. Zdania decydentów ze strefy euro na temat wpływu Brexitu na sytuację Eurogrupy oraz na sam kurs euro, nadal są podzielone. Przewodniczący Eurogrupy, holenderski minister finansów Jeroen Dijsselbloem uważa, że jeśli dojdzie do Brexitu, to strefie euro wcale nie będą potrzebne większe zmiany polityki monetarnej. Jednakże wielu innych decydentów politycznych, w tym fiński minister finansów Alexander Stubb, przewiduje, że w wyniku odejścia Wielkiej Brytanii z Unii nastąpi kryzys finansowy podobny do tego, z jakim mieliśmy do czynienia w roku 2008.

Pod koniec piątkowej sesji funt zanotował wzrost względem dolara amerykańskiego o 0,48%, do poziomu 1,43602 dolara za jednego funta, natomiast w ciągu całego tygodnia kurs pary GBP/USD poszedł w górę o 1,2%. Funt szterling zanotował wzrost również względem euro – o 0,4%, – kończąc sesję na poziomie 1,27385 euro za 1 funt.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy (IMF) ponownie wyraził swoją opinię na temat negatywnych dla gospodarki WB konsekwencji Brexitu. Według rocznego raportu IMF na temat gospodarki Wielkiej Brytanii prawdopodobna decyzja Brytyjczyków o rezygnacji z członkostwa w UE pociągnie za sobą recesję gospodarczą i może mieć negatywny wpływ na rynek pracy oraz wysokość płac. W tym samym raporcie stwierdzono, że Brexit może wywołać podwyżkę cen ropy, ale jednocześnie obniżyć standard życia.

Jeśli w referendum przeważą głosy za odejściem z Unii Europejskiej, ale jednocześnie Wielka Brytania pozostanie w ramach EWG, będzie musiała zawrzeć z UE nowe umowy handlowe. Jednak jeśli tak się nie stanie, Brytyjczycy będą musieli dostosować się do norm Światowej Organizacji Handlu (WTO). Wszystko to może mieć dość istotne konsekwencje, w tym spowodować konieczność wniesienia poprawek do już istniejących umów handlowych z innymi państwami, jak również wydłużyć okres zmienności na rynkach finansowych.

Międzynarodowy Fundusz Walutowy już dawno wyraził negatywną opinię na temat odejścia Brytyjczyków ze struktur UE. Już trzy miesiące temu stwierdził, że Brexit może doprowadzić do pogorszenia się relacji handlowych między UE a Wielką Brytanią. Jednak zwolennicy tej opcji argumentują, że poprzez nawiązanie stosunków handlowych z rynkami wschodzącymi ich państwo będzie w stanie stworzyć 300 tysięcy nowych miejsc pracy. Zaoszczędzi też 1,4 milionów funtów, jakie do tej pory co miesiąc były wpłacane na rzecz zobowiązań względem strefy euro.