Zadłużenie stałe – stały poziom zadłużenia w kredycie obrotowym, którego kredytobiorca nie jest w stanie spłacić w krótkim terminie. Zgodnie z doktryną rzeczywistych weksli bank docenia okresową likwidację debetu; zapobiega to bowiem nadmiernemu wykorzystywaniu kredytu bankowego w zamian za stały kapitał własny oraz jest dowodem płynności finansowej kredytobiorcy. Stałe finansowanie zapewnia również kredyt pod aktywa do upłynnienia, który udzielany jest wiarygodnemu kredytobiorcy pod zastaw płynnych aktywów. Zadłużenie stałe oznacza nadwyżkowy dług w stosunku do akceptowanego przez kredytodawcę poziomu krótkoterminowego zadłużenia.
Niepokój
Jest pewna kategoria ludzi, którzy przez lata korzystają z pieniędzy banku, lecz gdy prosi się ich o spłatę – reagują oburzeniem; myślą, żeś wyrządził im krzywdę lub afront jakowyś poczynił. I nie ma znaczenia, że termin spłaty minął już dawno, że wartość zastawu spadła ogromnie, że konto ich słabe wykazuje obroty lub bank wszystkim ogranicza kredytowanie. Nie da się przebłagać takiego dłużnika i do rozsądku mu przemówić. Czy możliwe jest – zapyta nieświadom swej bezczelności – by tak duży bank potrzebował pieniędzy? Jeśli nie, dlaczego stawia go w niewygodnej sytuacji, skoro płaci dobre odsetki? Czy bank stracił doń zaufanie? Jeśli nie, dlaczego musi burzyć umowę od tak dawna obowiązującą bez żadnych komplikacji? Człowiek kierujący się tym wypaczonym tokiem myślenia stanie się dożywotnim wrogiem banku ostro reagującym na każde jego żądanie, bez względu na to, czy sam znajduje się w dobrej sytuacji finansowej, czy złej. Częstą jest sytuacja, że przedstawia bank i jego zabiegi jako pierwszą przyczynę swojego upadku; a złośliwe to oskarżenie śmiech może tylko budzić, jeśli weźmie się pod uwagę, że oszczerca winien ci sumę tak nikłą.
Fragment „Recall of advances” z książki George’a Rae, The Country Banker, 1899