Obrazy, giełda, nieruchomości, stare, zegarki, zabytkowe samochody, pałace, znaczki, monety, a ostatnio nawet buty sportowe. Absolutnie każdy przedmiot może być przedmiotem kolekcjonerskim, który zyskuje na wartości po zakupie. Podobnie jak w przypadku wyżej wymienionych produktów, dotyczy to również inwestowania w alkohol.
Każdego roku inwestycje w alkohol zyskują coraz więcej zwolenników. Zwłaszcza dlatego, że są one stosunkowo odporne na wahania rynku w porównaniu z innymi alternatywnymi inwestycjami. Jednak, aby dobrze inwestować swoje pieniądze, musisz znać niektóre zasady rządzące rynkiem alkoholu.
Im starsze, tym… droższe
Inwestowanie w alkohol to inwestowanie w najwyższej jakości wina lub whisky. Należy jednak wziąć pod uwagę, że jest to inwestycja długoterminowa, której horyzont czasowy wynosi co najmniej 3 lata, a im dłużej prognozowane zyski są wyższe.
Aby zainwestować, musisz mieć około 15-25 tysięcy. Darmowe złotówki, które należy przeznaczyć na zakup prestiżowego wina, które może dojrzewać kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat lub pożądanej przez kolekcjonerów whisky. Alkohol, gdy dojrzeje, nabiera odpowiednich właściwości smakowych i zapachowych, co przekłada się na jego rzadkość i ostatecznie wartość. Ponadto cena zależy od obiektywnych i subiektywnych czynników. Inwestor musi wziąć pod uwagę fakt, że brane są pod uwagę koszty produkcji i dystrybucji, stosunek popytu i podaży, wahania kursów walut, a także wiek i właściwości chemiczne. Druga grupa, tj. Czynniki subiektywne, to: smak, zapach i uczucia poznawcze towarzyszące konsumpcji. Oczywiście nie bez znaczenia, głównie w przypadku win, jest jakość gleby, warunki metrologiczne lub zanieczyszczenie środowiska.
Z kolei dla kolekcjonerów najważniejsze są takie cechy napoju, jak: wiek, rok, jakość, reputacja gorzelni. Szczególnie ważne w cenach whisky jest informacja, czy dana destylarnia nadal działa, czy już zamknęła swoje drzwi. Liczy się sposób butelkowania, liczba jednostek wypuszczonych na rynek, wiązanie lub unikalne cechy napoju, co decyduje o tym, że dana butelka jest rzadkim przedmiotem kolekcjonerskim, dzięki czemu może osiągać wysokie ceny.
Inwestowanie w beczki z alkoholem
Inwestycja w alkohol to nie tylko zakup ograniczonej butelki w specjalistycznym sklepie. Specjalnie dla nas zostanie przygotowany zakup całych beczek. Oprócz samego alkoholu mamy na przykład możliwość nazwania marki, tworzenia własnych etykiet i cieszenia się linią alkoholową. Tak wytworzony i butelkowany alkohol można sprzedać za kilkaset złotych za butelkę.
Z pewnością inwestowanie w luksusowe i ograniczone alkohole to nowy sposób na inwestowanie i dywersyfikację portfela. Wspominają o tym nawet poważne portale finansowe. Wskazują również, że cena alkoholi inwestycyjnych jest niezależna od wahań na rynkach kapitałowych.
- Unikalne butelki działają jak inwestycje kapitałowe. A jaka jest wyjątkowość tego rynku? Przede wszystkim mówimy o alkoholu wydawanym w limitowanych edycjach, krótkich seriach, których dostępność jest bardzo ograniczona. Oczywiście ważna jest również jakość. Ważna jest również reputacja destylarni i liczba jej fanów. Warto również zwrócić uwagę na sposób i możliwość wydania danego wydania, jego historię, czyli wszystko, co wyróżnia daną butelkę od innych. Jeśli uda nam się uzyskać prawdziwą „białą kruk” na rynku whisky, zyski mogą być naprawdę spektakularne, na przykład w przypadku Karuizawa 1964 48YO, który w 2013 roku moglibyśmy zaoferować naszym klientom za 4,7 tys. funtów, a teraz, jeśli pojawi się na aukcji, kosztuje około 30 tysięcy.
Gdzie handlować winami i whisky?
Inwestor ma dwa sposoby na zakup wina. Pierwszym z nich jest zakup alkoholu na rynku pierwotnym w starych beczkach. W okresie 2-3 lat przed butelkowaniem dokonuje się pierwszej oceny jakości, smaku i perspektyw wzrostu. Jest to inwestycja o wyższym ryzyku, ponieważ kupujący nie jest pewien, czy zakupiony alkohol osiągnie odpowiednią jakość. Drugi sposób to kupowanie wina w skrzyniach, które zostały już ocenione i sklasyfikowane.
Handel winem odbywa się na giełdach towarowych w Londynie, Chicago lub Singapurze. Wiodącą jest londyńska giełda papierów wartościowych Liv-ex, która została założona w 1999 roku. Obsługuje ona profesjonalnych handlowców i kolekcjonerów tego napoju. Wprowadzenie indeksów odegrało istotną rolę w rozwoju giełdy papierów wartościowych i całego rynku wina Live-ex 100, Live-ex 500, Live-ex Fine Investables, które prezentują wycenę poszczególnych lat, np. indeks Liv-ex 100 jest obliczany na koniec każdego miesiąca na podstawie wyceny stu najczęściej poszukiwanych win na rynku, przy czym alkohole starsze niż 25 lat są usuwane z indeksu z powodu niskiej podaży.
- Średnia stopa zwrotu z pięcioletnich inwestycji opartych na indeksie Liv-ex Investables w ciągu ostatnich 25 lat wynosi 84 procent, maksymalna zarejestrowana stopa zwrotu – 380 procent, zaś najgorszy wynik to 23 procent. Warto również zauważyć, że w przypadku indeksu Liv-ex Investables w ciągu ostatnich 25 lat nie zaobserwowano ujemnego zwrotu z 8-letniej lub dłuższej inwestycji, czego nie można powiedzieć o głównych indeksach giełdowych (DAX, S&P 500), o ropie (ropie) lub złocie – mówi Paweł Morozowicz, menedżer portfela alkoholi inwestycyjnych w Wealth Solutions.
Jeśli chcesz kupić whisky inwestycyjne, możesz rozważyć zakup napoju butelkowego w drodze aukcji, w tym whisky aukcyjnej lub whisky en primeur, tj. Beczek z destylatem alkoholu, tj. Na wczesnych etapach produkcji. – Istnieją dwa podstawowe sposoby inwestowania w whisky. Pierwszym z nich jest zakup beczek w gorzelniach, które uruchomiły tzw. Prywatną beczkę. Whisky spoczywa na terenie destylarni, a klient ma możliwość kontrolowania rozwoju jego jakości przez lata, regularnie otrzymując próbki. Drugi to zakup butelek kolekcjonerskich w drodze aukcji lub z pierwszej ręki od importerów. Pierwszy sposób jest bardziej kłopotliwy, ponieważ kiedy nadejdzie moment butelkowania whisky, wówczas bez wymaganych licencji nie będzie można legalnie sprowadzać alkoholu do kraju. Zawsze możesz jednak sprzedać taką beczkę gorzelniom lub brokerom – wyjaśnia Jarosław Buss, właściciel firmy Tudor House.
Innym sposobem inwestowania jest zakup akcji spółek giełdowych, np. Brown-Forman (właściciel m.in. marki Jack Daniels) lub poprzez fundusze venture capital do budowy nowych gorzelni. Jednak fundusze venture capital są rozwiązaniem o największym ryzyku, ponieważ zwrot z inwestycji osiąga się poprzez zwiększenie wartości firmy, a następnie sprzedaż akcji.
Jak wskazują ludzie związani z branżą winiarską lub whisky, rynek jak dotąd nie odnotował strat w długim okresie. Jednak – jak w przypadku każdej inwestycji – należy być bardzo ostrożnym, ponieważ nie ma pewności, że w przyszłości trend na rynku nie zmieni się radykalnie.
Gdzie przechowywać whisky? Ile to kosztuje?
Przechowywanie whisky jest znacznie prostsze i tańsze niż na przykład przechowywanie wina. Właściwe przechowywanie butelki złotego napoju nie powinno stanowić większych trudności, nawet przez wiele dziesięcioleci. Single Malt Fund wynajmuje dwa magazyny, jeden w Szkocji i jeden w Niemczech, w którym będziemy przechowywać nasze aktywa.
Wady i zalety inwestycji w alkohol
Alkohole inwestycyjne nie są zależne od wahań na rynkach kapitałowych, należy jednak pamiętać, że zwrot z inwestycji zależy przede wszystkim od panującej mody, a dopiero później od jakości napoju, jego wieku i wyjątkowości. Ponadto, jeśli chcesz wycofać się z inwestycji, możesz złożyć zamówienie sprzedaży w dowolnym momencie lub – jeśli mamy przedmioty kolekcjonerskie – wystawić je na aukcję. Musimy jednak pamiętać, że jeśli chcemy odzyskać środki w trybie pilnym, możemy stracić dużą część zainwestowanych środków. Kolejną zaletą jest możliwość skorzystania z wiedzy wyspecjalizowanych firm, które zbudują portfel inwestycyjny, dopasowując go do funduszy klienta i okresu, na który pieniądze zostaną przeznaczone. Ulgi podatkowe są dodatkowym argumentem przy zakupie wina lub whisky. Zyski ze sprzedaży są zwolnione z podatku dochodowego, pod warunkiem, że napój zostanie sprzedany nie wcześniej niż 6 miesięcy po jego zakupie. Inwestowanie kapitału na rynku alkoholi daje możliwość dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Dlatego nie powinna to być jedyna nasza inwestycja, w którą wkładamy wszystkie nasze fundusze.
Jednak, podobnie jak większość inwestycji, inwestowanie w wino lub whisky również może być zagrożone. Jest zalecany tylko osobom, które inwestują część swojego kapitału w różne instrumenty finansowe (np. Akcje, obligacje, złoto). Kupując beczki inwestor ponosi ryzyko związane z ostateczną jakością napoju, którą można ocenić dopiero po wlaniu alkoholu do butelek. Może się okazać, że dany rodzaj wina lub whisky nie osiągnął pożądanego smaku, a zatem jego cena będzie odpowiednio niższa. Dodatkową trudnością jest konieczność posiadania wolnych środków w odpowiedniej wysokości. Oczywiście im więcej inwestujemy, tym lepsze i rzadsze napoje możemy kupić, co jednocześnie przekłada się na większy zysk. Zwykle trzeba zainwestować 15-30 tysięcy. zł. Należy również wziąć pod uwagę, że zwrot inwestycji nastąpi dopiero po 3-5 latach. Im dłużej czekamy, tym lepsza jest prognoza zysku.
Kolejną wadą są trudności związane z przechowywaniem alkoholu, które często wymuszają potrzebę współpracy z pośrednikiem (zwłaszcza, że są to inwestycje w produkty przechowywane w zagranicznych punktach sprzedaży). Podczas gdy w przypadku większości alternatywnych inwestycji, np. zakup nieruchomości, firmy zewnętrzne nie są potrzebne, w przypadku alkoholi mogą być nawet konieczne. Przechowywanie stanowi problematyczną kwestię, ponieważ zaleca się, aby wino dojrzewało w temperaturze 8–15 ° C (w zależności od rodzaju), natomiast w przypadku whisky konieczne jest pomieszczenie bez dostępu do światła.
Nie unikniemy dodatkowych opłat, tj. Ubezpieczenia, płatności początkowej, kosztów zarządzania inwestycjami i przechowywania pudeł. Na przykład w Wealth Solution, firmie specjalizującej się w dostarczaniu dóbr luksusowych, klient ponosi opłatę za przechowywanie i ubezpieczenie, której łączna kwota za roczny pojemnik na alkohol wynosi 18 funtów brytyjskich, tj. Ok. 85 PLN. Ponadto należy zauważyć, że rynek alkoholu charakteryzuje się niską przejrzystością. Kupujący nie może na bieżąco sprawdzać wyników swojej inwestycji. Niektóre zakupy są „ślepe”, a zwrot z inwestycji jest znany tylko w momencie sprzedaży. Nawet korzystając z usług pośredników, klient otrzymuje tylko półroczne raporty z oceny inwestycji.