Kontrakt terminowy to instrument pochodny będący rodzajem kontraktu zawartego między dwiema stronami, w którym zobowiązują się one do zakupu i sprzedaży określonej ilości instrumentu bazowego po określonej cenie w określonym terminie. Rynek oferuje m.in. kontrakty terminowe na waluty, akcje lub obligacje.
Jak kupić kontrakt terminowy?
Teraz, gdy wiemy czym jest kontrakt terminowy, warto poznać zasady zakupu i sprzedaży tych instrumentów. Kontrakty terminowe można kupować (sprzedawać) na zorganizowanej platformie obrotu – giełdzie (kontrakty terminowe), na rynkach pozagiełdowych (kontrakty terminowe) lub w formie umów zawieranych bezpośrednio między dwoma podmiotami (OTC, poza rynkiem regulowanym).
Aby transakcja mogła zostać zawarta, kontrakt terminowy musi mieć trzy wielkości:
- ilość instrumentu bazowego, który ma być kupiony/sprzedany;
- określona cena, po której realizowana jest transakcja (określana jako cena dostawy lub cena umowna);
- określona data – data, w której transakcja musi zostać zrealizowana (data wygaśnięcia umowy, data realizacji, data dostawy).
Kontrakt terminowy może zostać zawarty między dwiema stronami. Są oni nabywcami umowy i sprzedawcami umowy, ale warunki te mogą wprowadzać w błąd. W przypadku kontraktu terminowego nie chodzi o tradycyjny zakup i sprzedaż, ale o zajęcie określonej pozycji na rynku finansowym.
Nabywca” kontraktu zajmuje pozycję długą, podczas gdy „sprzedawca” kontraktu zajmuje pozycję krótką. Sam zakup i sprzedaż instrumentu bazowego odbywa się w przyszłości – w terminie określonym przez strony.
Rodzaje kontraktów terminowych typu futures
Jeśli już wiesz, jak kupić kontrakt terminowy, warto znać klasyfikację jego typów. Istnieją dwa główne rodzaje kontraktów terminowych na rynkach finansowych – w Polsce znane są one po angielsku. Są to:
- Kontrakty terminowe – występują na giełdzie, więc czasami określa się je jako kontrakty giełdowe. Należą do nich m.in. kontrakty terminowe na waluty lub kontrakty terminowe na akcje;
- Kontrakty forward– występują poza giełdą.
Rodzaje transakcji terminowych
Transakcje terminowe dzieli się na transakcje terminowe:
- transakcje terminowe bezwarunkowe – w tym przypadku strony umowy muszą bezwarunkowo wykonać zobowiązanie wynikające z zawartej umowy. Są to transakcje terminowe typu forward i futures;
- transakcje terminowe warunkowe – wówczas kupujący ma możliwość odstąpienia od kontraktu. Są to m.in. opcje forward.
Co więcej, warto wiedzieć, że transakcje forward i futures są ze sobą powiązane. W przypadku transakcji forward nie mamy jednak do czynienia z ich standaryzacją – kontrakt tworzony jest indywidualnie dla każdego klienta. Ponadto zawierane są one na rynkach nieregulowanych. Z drugiej strony, transakcje futures są standaryzowane, ponieważ to właśnie giełda określa dokładne warunki kontraktu.
Transakcje terminowe na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie są dostępne od 1998 roku. Pierwszym rodzajem kontraktu był kontrakt terminowy na WIG20. Inne rodzaje transakcji tego typu to transakcje terminowe na waluty.
Kiedy wygasają kontrakty terminowe?
Daty wygaśnięcia kontraktów terminowych to stałe dni miesiąca (np. trzecia środa, trzeci piątek). W dniu wygaśnięcia dokonuje się ostatniego notowania serii kontraktów, pozycje inwestorów są automatycznie zamykane i następuje ostateczne rozliczenie kontraktu terminowego. Nie oznacza to jednak, że inwestor nie może wcześniej zamknąć pozycji.
Jak inwestować w kontrakty terminowe?
Inwestor, który zamierza wejść na rynek kontraktów terminowych, musi otworzyć rachunek w domu maklerskim i uzyskać numer klasyfikacyjny klienta (NKK). Nadawany jest przez Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych. Co więcej, inwestor jest zobowiązany do zdeponowania depozytu na rachunku w celu zabezpieczenia kontraktów terminowych.
Należy pamiętać, że wartość depozytu jest tylko częścią wartości transakcji terminowych, dlatego cechą charakterystyczną kontraktów terminowych jest wysoka dźwignia finansowa, o której należy pamiętać przy inwestowaniu. Z jednej strony pozwala to na osiągnięcie dużych zysków przy zaangażowaniu niewielkiej ilości kapitału, a z drugiej strony prowadzi do zwielokrotnienia potencjalnych strat.
Kontrakty terminowe typu forward i futures
Jak wspomniano powyżej, na rynkach finansowych istnieją dwa główne rodzaje kontraktów terminowych. Są to kontrakty terminowe typu forward i futures. Te pierwsze zawierane są poza zorganizowaną platformą handlową (giełda papierów wartościowych) i zazwyczaj jedną ze stron transakcji jest bank, inna instytucja finansowa lub przedsiębiorstwo.
Obie strony uzgadniają warunki umowy (kwotę instrumentu bazowego i termin zapadalności), a bank podaje cenę umowną, oddzielnie określając ceny kupna (bid) i sprzedaży (ask). Kontrakt rozliczany jest w terminie określonym przez strony, tak więc w momencie jego zawarcia żadna ze stron nie jest zobowiązana do zapłaty. Co ciekawe, nie jest rzadkością negocjowanie cen kontraktów terminowych.
Na polskim rynku dominują dwa rodzaje kontraktów terminowych:
- walutowe kontrakty terminowe – gdzie waluty są instrumentem bazowym;
- FRA – Forward Rate Agreement. W tym przypadku instrumentem bazowym jest stopa WIBOR, która jest średnią stopą procentową kredytów na rynku międzybankowym w Polsce.
Kontrakt terminowy zawierany jest na giełdzie. W tym przypadku to inwestor składa zlecenie kupna lub sprzedaży, zajmując w ten sposób pozycję długą lub krótką. Drugą stroną kontraktu jest wówczas izba rozliczeniowa lub giełda. Rolą tych podmiotów jest zagwarantowanie wykonania kontraktu.
Warunki kontraktu terminowego (ilość instrumentu bazowego i termin dostawy) są określane przez giełdę. Cena ustalana jest na podstawie zleceń składanych przez strony kontraktu. Jaka jest różnica pomiędzy kontraktami terminowymi a kontraktami terminowymi? Otóż inwestorzy zajmujący pozycje długie i krótkie w transakcjach terminowych są zobowiązani do złożenia depozytu w momencie zawarcia kontraktu.
Rozliczenie kontraktu terminowego
Rozważając kontrakty terminowe, obie strony mają dwie opcje:
- poczekać aż kontrakt wygaśnie – w takiej sytuacji kontrakt rozliczany jest w gotówce lub instrument bazowy jest dostarczany, a cena ustalona w momencie zawarcia kontraktu jest płacona;
- zamknąć pozycję przed wygaśnięciem kontraktu – w tym celu inwestor musi zawrzeć transakcję przeciwną. Kupujący (strona długa) następnie sprzedaje kontrakt składając zlecenie sprzedaży, natomiast strona krótka (sprzedający) kupuje kontrakt składając zlecenie kupna. Warto pamiętać, że w takiej sytuacji każda ze stron może stracić lub zyskać, ponieważ aktualna cena kontraktu jest brana pod uwagę przy zamykaniu pozycji.
Co więcej, w przypadku kontraktów terminowych mamy do czynienia z procedurą codziennego rozliczania kontraktu. Nazywa się to „marking to market”. Wiąże się to z następującymi krokami:
- wpłata depozytu przez strony transakcji – jest to niewielki procent wartości kontraktu, który musi być wpłacony na Państwa rachunek maklerski w momencie zawarcia transakcji;
- korekta salda rachunków obu stron – ma miejsce na koniec dnia roboczego i uwzględnia zmiany ceny kontraktu w ciągu dnia. Jeśli cena wzrasta, saldo kupującego wzrasta, a saldo sprzedającego maleje. Gdy cena spadła, procedura jest odwracana;
- uzupełnienie salda do poziomu depozytu wstępnego przez stronę – jeśli saldo spadnie poniżej ustalonego poziomu.
Warto również wiedzieć, że duża część kontraktów terminowych rozliczana jest wyłącznie w gotówce, bez fizycznej dostawy instrumentu bazowego. Następnie określana jest różnica pomiędzy ceną kontraktu a wartością instrumentu bazowego. Przykładem może być kontrakt terminowy na indeks giełdowy.
Ciąg dalszy…Zanim zaczniesz z kontraktami terminowymi
Zanim rozpoczniesz swoją przygodę z kontraktami terminowymi powinieneś być świadom całego ryzyka, jakie niesie ze sobą gra na giełdzie. Pamiętaj, aby nie przeznaczać do inwestowania w kontrakty terminowe zbyt dużej gotówki. Kieruj się zasadą, w myśl której nie powinno się inwestować więcej niż 15% swoich środków. Inwestowanie w instrumenty pochodne wymaga dużej wiedzy, zaangażowania, silnej woli, dyscypliny. Może przynieść wysokie dochody, ale też dotkliwe straty. Warto grę na kontraktach poprzedzić praktyką handlem akcjami.
Wstęp kontrakty terminowe
W tym miejscu chcielibyśmy wyjaśnić czym są kontrakty terminowe. Jaka jest ich historia, jak wyglądają dzisiaj – oraz na jakich zasadach odbywa się w dzisiejszych czasach handel kontraktami terminowymi.
Poniższy tekst jest podzielony na kilka części. Jeżeli któryś z tematów wyda się niezrozumiały, zachęcam do nieprzerywania lektury – ponieważ w kolejnych akapitach często powracam do poprzednich zagadnień – pokazując przy tym przykłady.
Gdyby dzisiaj zadać komuś pytanie co to są akcje czy obligacje, potrafiłby on mniej lub bardziej precyzyjnie odpowiedzieć na to pytanie. Można się skłonić ku odpowiedzi, że te papiery wartościowe stanowią podstawę rynków finansowych. Oczywiście rynki te to nie tylko akcje czy obligacje, istnieją bowiem jeszcze waluty, surowce (np. ropa, złoto czy pszenica). Każdy z tych rynków może stanowić punkt wyjścia dla tworzenia innych instrumentów finansowych – zwanymi instrumentami pochodnymi. Nazwa instrumenty pochodne sugeruje, że ich wartość zależy od innych aktywów – którymi mogą być papiery wartościowe czy towary. Do instrumentów pochodnych należą opcje, warranty i kontrakty terminowe: futures oraz forward. Dla nas najważniejszymi instrumentami – którymi będziemy się zajmować – będą kontrakty terminowe – futures.
Transakcja terminowa uznawana jest za skomplikowaną, dlatego wiele osób sądzi, ze powstała ona w XX wieku. Okres XX wieku jest faktycznie czasem rozkwitu futures’ów, jednak ich historia sięga dalej – dalekiego wchodu – Japonii XVII wieku, gdzie znane są zapiski dotyczące transakcji znanych współcześnie jako transakcje terminowe. Niektórzy historycy uważają, że transakcje terminowe były przeprowadzane jeszcze wcześniej w Chinach.
Na czym polegały pierwsze transakcje terminowe?
Wyobraźmy sobie Rolnika – dostarczającego zboże, oraz Młynarza kupującego zboże na mąkę. Obydwaj prowadzą interesy w niepewności: Rolnik i Młynarz nie wiedzą wiosną czy z końcem lata będzie urodzaj i ceny za zboże będą niskie czy wysokie.
Obydwaj chcą się zabezpieczyć: Młynarz przed np. klęską żywiołową, która spowoduje bardzo wysokie ceny plonów, a Rolnik np. przed klęska urodzaju – wszystkim rolnikom obrodzi zboże – więc cena za zboże będzie strasznie niska. Aby się zabezpieczyć – z początkiem wiosny rolnik i młynarz zawierają transakcję – kupna-sprzedaży 100 worków zboża w cenie 10 monet za 1 worek zboża.
Zawarli transakcję terminową – ponieważ Rolnik sprzedał zboże, które urośnie dopiero z końcem lata, a Młynarz kupił coś, czego jeszcze fizycznie nie ma – dostawa zboża odbędzie się z końcem lata.
Jakie są cechy takiej transakcji?
Młynarz jest zabezpieczony – dostanie zboże w cenie dla niego akceptowalnej – zabezpieczył się przed klęską żywiołową: gdyby taka nastąpiła zboże na pewno byłoby droższe niż za ile je kupił wiosną. Oczywiście Młynarz też ponosi ryzyko: w przypadku klęski urodzaju będzie dużo zboża na rynku, cena będzie niższa niż zazwyczaj i okaże się, że Młynarz przepłacił – inni młynarze będą sprzedawać mąkę taniej. Rolnik analogicznie do Młynarza zyskuje pewność odbioru zboża akceptowalną dla niego kwotę – jednak w przypadku klęski żywiołowej, może się okazać że zarobi o wiele mniej niż mógłby.
Pierwszy rynek kontraktów terminowych w USA powstał w połowie XIX wieku – gdzie handlowano właśnie kontraktami terminowymi na zboże. Jednak prawdziwą karierę rynki terminowe zaczęły robić w latach 70. XX wieku, gdy na giełdzie w Chicago wprowadzono do obrotu kontrakty terminowe na instrumenty finansowe. Na początku na waluty zagraniczne, później obligacje i bony skarbowe aż w końcu na akcje i na indeksy akcji.
Obecnie na całym świecie dostępne są kontrakty terminowe na towary, obligacje, stopy procentowe, waluty, indeksy, a także „egzotyczne” np. na poziom temperatury w określonym miejscu o określonej porze (Chicago Mercantile Exchange).
Rynek w Polsce to głównie GPW, na którym na dzień dzisiejszy dostępne są kontrakty na akcje, waluty i indeksy giełdowe. Transakcje przeprowadzane są elektronicznie, za pomocą systemów transakcyjnych różnych domów maklerskich. My będziemy się skupiać na największym, a co za tym idzie najpłynniejszym i najpopularniejszym rynkiem kontraktów terminowych na indeks WIG20: FW20.
Kontrakty terminowe na indeks WIG20
W okresie hossy na Giełdzie Papierów Wartościowych (GPW) w Warszawie w 1993 roku popularna była anegdota o tym, jak to pewna inwestorka przyszła do biura maklerskiego i chciała kupić indeks akcji WIG. Jak wszyscy wiemy, indeks giełdowy to wartość obliczona na podstawie wyceny akcji wybranych spółek giełdowych. Dla WIG20 jest to 20 największych spółek notowanych na GPW.
Dziś anegdota ta nabiera zupełnie innego wymiaru: można już pośrednio kupić indeks akcji (co prawda nie WIG ale WIG20) w postaci kontraktów terminowych.
W tym miejscu rozpoczyna się więc tak naprawdę sedno całej sprawy.
Teoretycznie każdy może kupić akcje tak, by reprezentowały one indeks WIG20 – czyli zbudować sobie portfel, składający się z akcji 20 największych i najpewniejszych firm notowanych na GWP.
Jednak taki ruch ma spore minusy:
- znaczną część transakcji pochłoną prowizje biura maklerskiego
- możemy nie dysponować odpowiednią kwotą do inwestowania – w przypadku gdy zainwestujemy 10.000 zł, a nasz portfel „urośnie o 5 %” zarobimy 500 zł minus podatek = 405 zł – prowizje biura maklerskiego za wykonane transakcje
Wyjściem z sytuacji może być kupno kontraktu terminowego na indeks WIG20.
Wartość kontraktu jest wysoka – w przypadku kontraktu na indeks WIG20, czyli FW20 – jest to wartość indeksu WIG20 x 10. Czyli gdy wartość indeksu WIG20 wynosi 2.600 punktów, wartość kontraktu FW20 wyniesie 26.000 złotych. Często jest to kwota, na którą wielu inwestorów nie będzie mogło sobie pozwolić. Na szczęście jedną z zalet kontraktu jest to, że nie musimy płacić całej kwoty, jaką są one warte, tylko pewną jej część zwaną depozytem zabezpieczającym. W przypadku kontraktu na WIG20 jest to kilkanaście procent. Czyli jeżeli wartość kontraktu wynosi 26.000 – faktycznie płacimy tylko około 3.600 zł, a kontrolujemy przy tym cały indeks WIG20. Ponadto potencjalne zyski i ewentualne straty liczone są od kwoty wartości kontraktu, czyli od kwoty 26.000 zł. Jeżeli FW20 wzrośnie o 1 punkt a posiadamy jeden kontrakt – zarabiamy 10zł. W przypadku średnich ruchów dziennych wynoszących około 1,5%, inwestując faktycznie 3.600zł (kupując kontrakt o wartości 26.000zł – gdy WIG20 ma 2600 punktów) przy zmianie +1,5% indeks wyniesie 2640 punktów zarabiamy 2640-2600 = 40 punktów x 10 zł = 400 zł. Całkiem nieźle – biorąc pod uwagę fakt, że inwestujemy 3.600zł. Oczywiście, bardzo ważne jest, aby pamiętać że możliwe straty będą równie duże i szybkie jak zyski ! Prowizja jaką zapłacimy od kupna i sprzedaży kontraktu terminowego również istnieje i wynosi w dniu dzisiejszym często mniej niż 10 zł za kupno lub sprzedaż 1 kontraktu.
Podsumowując – zalety i wady kontraktów na WIG20
Zalety
-
- inwestując małą ilość pieniędzy – możemy szybko zarobić procentowo bardzo dużo
-
- niższe prowizje w stosunku do kupna / sprzedaży akcji o wartości takiej samej jak wartość 1 kontraktu (pamiętamy że kupując jeden kontrakt za 2600zł zyski liczone są od kwoty 26.000zł)
-
- nie musimy się martwić o kontrolę nad naszym „koszykiem” – kontrakt na indeks WIG20 jest niemalże odzwierciedleniem indeksu WIG20 – czyli 20 najpewniejszych i największych spółek notowanych na GPW
-
- możemy się znacznie szybciej wycofać z rynku, w przypadku załamania cen, krachu, bessy itd. – sprzedajemy 1 kontrakt niemalże w ciągu sekundy (ilość dziennych transakcji liczy się w dziesiątkach tysięcy !) – w zw. z tym rynek kontraktów na WIG20 jest bardzo płynny !
- możemy zarabiać na spadkach – o tym już za chwilę.
Wady
- inwestując małą ilość pieniędzy – możemy szybko stracić procentowo bardzo dużo
Jak widzimy, ilość zalet zdecydowanie przewyższa ilość wad. Jednak nie ma róży bez kolców: pamiętajmy – rynek kontraktów terminowych jest rynkiem bardzo wymagającym, polecanym jedynie doświadczonym inwestorom.
Zanim zdecydujesz się wejść w rynek futures – dokładnie się z nim zapoznaj.
Pozycje – czyli uczestnictwo w rynku.
Kontrakt terminowy – futures – jest umową między 2 stronami: kupującym i sprzedającym – dotyczącą kupna lub sprzedaży określonych aktywów w określonym czasie po określonej cenie. Obrót kontraktami terminowymi odbywa się na giełdach w systemie ciągłym, co zapewnia odpowiednią płynność, dzięki czemu każda otwarta pozycja może praktycznie zostać zamknięta w dowolnym momencie przed upływem ważności kontraktu.
Czyli: obrót kontraktami nie różni się od obrotu na przykład akcjami. Składamy zlecenie kupna kontraktu o wartości 2600 punktów, którego ważność kończy się na przykład za 2 miesiące, ale możemy w każdej chwili go sprzedać – np. po 10 minutach – jeżeli stwierdzimy, że popełniliśmy błąd. Inwestor może sprzedać lub kupić kontrakt w dowolnym momencie.
-
- Jeżeli inwestor kupuje kontrakt – znaczy to że otwiera długą pozycję.
- Jeżeli inwestor sprzedaje kontrakt – znaczy to że otwiera krótką pozycję.
Jest to powszechnie stosowane nazewnictwo.
Czyli: Jeżeli Inwestor kupił 2 kontrakty – znaczy to, że otworzył 2 pozycje,lub że zajął 2 długie pozycje, itp. Można się spotkać z różnymi rodzajami określeń.
Aby sprzedać kontrakt, nie trzeba go wcześniej posiadać – w odróżnieniu do np. rynku akcji, gdzie aby sprzedać akcje należy je wcześniej mieć. Daje to OGROMNĄ PRZEWAGĘ nad rynkiem akcji, gdzie zyski można czerpać przede wszystkim ze wzrostu cen. Na rynku kontraktów terminowych można zarabiać zarówno na wzrostach jak i na spadkach.
Jak to wygląda w praktyce:
Prognozujemy, że kursy akcji będą spadać, a więc indeks WIG20 będzie spadać. W przypadku gdy posiadamy akcje – sprzedajemy je aby nie stracić i czekamy na kolejne wzrosty – które nadejdą szybciej lub później – aby móc znów zarabiać. W przypadku gdy inwestujemy w kontrakty terminowe – otwieramy krótką pozycję – czyli sprzedajemy kontrakt, nie posiadając go – po bieżącej cenie 2.600 punktów – aby odkupić go np. za 2 dni za cenę 2.500 punktów. Jest to nic innego jak zrealizowanie transakcji kupna-sprzedaży – ale „od tyłu”.
Na naszym rachunku maklerskim w pozycji ilość walorów, przy kontrakcie terminowym będzie widniała ilość „-1”. Coś co przy akcjach jest niemożliwe ! Gdy cena spadnie do 2.500 punktów kupujemy 1 kontrakt i tym samym zamykamy pozycję – wychodzimy z rynku. Sprzedaliśmy 1 kontrakt np. 2 marca za 2.600 punktów – a kupujemy (trafnie przewidzieliśmy zachowanie rynku) np. 5 marca za 2.500 punktów. Pamiętamy że wartość kontraktu wynosi ilość punków indeksu x 10zł a więc od takiej kwoty liczone są nasze zyski i straty – więc zyskaliśmy 100 punktów x 10zł = 1.000zł !
W tym miejscu należy wtrącić jeszcze jedno zdanie:
nowego znaczenia nabierają schematyczne komentarze prasowe, czy analizy w stylu: „sytuacja na rynku pogorszyła się, indeks akcji spadł o 100 punktów”. Dla posiadaczy długich pozycji rzeczywiście sytuacja nie jest zbyt optymistyczna, ale już dla posiadaczy pozycji krótkich – czyli zarabiających w danym momencie na sprzedaży kontraktów – sytuacja jest rewelacyjna !
Podsumowanie dotychczasowych informacji
Aby łatwiej było ogarnąć dotychczasowy materiał, spróbujemy go wypunktować:
- Zajmujemy się kontraktami terminowymi na indeks WIG20, notowanymi na GPW – w skrócie taki kontrakt nazywamy FW20 („f” od futures [ang.] „wig20” wiadomo od czego – w dalszej części tekstu poruszymy temat nazewnictwa kontraktów).
- Dlaczego FW20 ? – ponieważ jest to najpopularniejszy kontrakt, a co za tym idzie reprezentujący 20 największych i najpewniejszych firm notowanych na GPW i jest najpłynniejszy – pozycje możemy zamykać dosłownie w ciągu sekund (szybkie wycofanie się z rynku w razie potrzeby).
- FW20 jest notowany na GPW, w systemie notowań ciągłych – zupełnie tak samo jak np. akcje. Kontrakt można nabyć i sprzedać w dowolnym momencie, w dowolnych ilościach.
- Kontrakt terminowy FW20, tak samo jak indeks WIG20 jest podawany w punktach – np. 2600 punktów. Wartość kontraktu FW20 jest liczona na zasadzie ilość punktów x 10. Czyli jeżeli FW20 jest notowany po 2600 punktów, jego wartość wynosi 26.000 zł – i od tej kwoty liczone są zyski / straty.
- Aby kupić kontrakt FW20 nie potrzebujemy 26.000zł tylko kilkanaście procent z tej kwoty – około 3.500 zł (jednak zyski/straty – liczone są od kwoty 26.000zł)
- Jeżeli notowania FW20 wzrosną do 2.610 a posiadaliśmy jeden kontrakt (mieliśmy otwartą pozycję, czyli zakupiliśmy wcześniej 1 kontrakt np. za 2600) – to zyskaliśmy 10 punktów x 10 = 100zł.
- Kontrakty pozwalają zarabiać na spadkach: przewidujemy że indeks WIG20 będzie spadać, decydujemy się na sprzedaż 2 kontraktów (zajęcie/otwarcie 2 krótkich pozycji), kontraktów tych nie musieliśmy wcześniej posiadać – stan naszego rachunku maklerskiego wynosi 0. Sprzedajemy 2 kontrakty, na rachunku maklerskim w pozycji saldo widnieje „-2”, w cenie np. 2600 punktów. Na naszym rachunku maklerskim system blokuje 2×2.600x kilkanaście procent = około 6000zł. na następny dzień, po godzinie, po tygodniu – w zależności od naszych strategii okazuje się, że trafnie przewidzieliśmy zachowanie się rynku – kontrakty są notowane po 2.450 punktów. Decydujemy się zamknąć pozycję – musimy kupić 2 kontrakty – tak aby „wyjść na zero” na saldzie. Kupujemy za 2.450 za sztukę. Na jednym kontrakcie zarobiliśmy 150 punktów x 10 = 1500zł. Ponieważ handlowaliśmy 2 kontraktami – zarobiliśmy 3000zł inwestując około 6000zł. Zysk 50%. Oczywiście w przypadku trafnej prognozy.
Przykłady z wykresami
Sytuacja 1. Inwestor dokonuje zakupów i sprzedaży (zielona kropka – kupno, czerwona kropka – sprzedaż)
- Inwestor widzi „górkę”, powolne obsuwanie się kursu, decyduje się sprzedać 1 kontakt (zająć krótką pozycję) po kursie 2900. Saldo jego rachunku to „-1”.
- Trafna decyzja ! Kurs spadł. Inwestor kupuje 1 kontrakt po kursie 2550. Saldo jego rachunku to „0”.
- Kurs dalej spadał, jednak po osiągnięciu minimum, nastąpiło odbicie. Inwestor czuje że jest szansa na dalszy wzrost. Postanawia kupić 1 kontrakt po kursie 2600. Saldo rachunku to „1”.
- Po krótkim wzroście następują ponowne spadki. Inwestor czuje że ten wzrost był chwilowy, była to jedynie korekta ostatnich spadków. Wszystko wskazuje na to, że będą kolejne spadki i nadchodzi bessa. Inwestor postanawia „odwrócić” pozycję – i dodatkowo ją umocnić – sprzedaje 3 kontrakty. Ponieważ saldo wynosiło „-1”, pierwszym sprzedanym kontraktem Inwestor zamknął pozycję, drugim odwrócił – teraz saldo wynosi „-1”, a trzecim sprzedanym kontraktem wzmocnił swoją pozycję. Aktualne saldo na rachunku to „-2”.
- Jakże trafne było posunięcie! Jednak po kilku dniach spadków, kurs znowu rośnie. Inwestor ma wrażenie, że FW20 wchodzi w trend boczny i będą możliwe dalsze wahania kursu mniej więcej na tym samym poziomie. Inwestor decyduje zamknąć wszystkie pozycje i wyjść z rynku. Czas zrealizować zysk i odpocząć ! Ponieważ saldo wynosi „-2”, inwestor musi kupić 2 kontrakty, aby saldo wynosiło „0” i można było wyjść z rynku. Inwestor kupuje 2 kontrakty w po kursie 2650. Saldo wynosi „0”.
Podsumujmy w tabelce działania Inwestora:
Nr. transakcji | Kupno/Sprzedaż | Ilość | Kurs | Saldo | Zysk/Strata |
1. | Sprzedaż | 1 | 2900 | -1 | — |
2. | Kupno | 1 | 2550 | 0 | 2900-2550 = 350 |
3. | Kupno | 1 | 2600 | 1 | — |
4. | Sprzedaż | 3 | 2700 | -2 | 2700-2600 = 100 |
5. | Kupno | 2 | 2650 | 0 | (2700-2650)*2 = 100 |
Suma | — | 8 | — | 0 | 550 punktów x 10 = 5500zł ! |
Jak widzimy Inwestor zarobił 550 punktów x 10 = 5500zł. W momencie gdy jego saldo było największe – czyli 2 kontrakty – inwestował około 6500zł. Zakupił/Sprzedał w tym czasie 8 kontraktów. Prowizja to około 10zł za kontrakt. Tak więc po odjęciu prowizji, Inwestor zarobił 5500-80 = 5420zł ! Niemalże 100% zysku !
To była przykładowa analiza zachowań jakie można podjąć na rynku. Pamiętajmy jednak, że rynek kontraktów terminowych jest rynkiem bardzo wymagającym. Wystarczy wyobrazić sobie co by było, gdyby inwestor podejmował błędne decyzje. Szybko mógłby stracić inwestowane pieniądze. Pamiętaj ! Rynek kontraktów terminowych daje duże możliwości, ale też inwestor ponosi duże ryzyko utraty kapitału poprzez przeprowadzanie stratnych transakcji.
Analiza techniczna
Analiza techniczna (AT) ma wiele definicji. Bardzo trafnym stwierdzeniem jest, że AT to zbiór technik mających na celu prognozę przyszłych cen (kursów) np. papierów wartościowych. Prognoza odbywa się na zasadzie analizy historycznego przebiegu kursu. Dzięki analizie technicznej można wyznaczyć moment, kiedy warto jest dany papier wartościowy kupić lub sprzedać. W naszym przypadku papierem wartościowym będzie kontrakt Fw20. Zadaniem analizy technicznej jest wyznaczenie dobrego momentu do kupna lub sprzedaży danego waloru. Analiza techniczna posługuje się różnego rodzaju wskaźnikami (wskaźniki trendu, siły rynku, wsparć i oporów itd.). Analiza techniczna może pomóc – jednak nie należy jej traktować jak wyrocznie. Stosowanie AT powinno się uzupełniać ze stosowaniem analizy fundamentalnej – jednak ta w przypadku kontraktów terminowych nie spełnia takich funkcji jak w przypadku akcji.
Od czego rozpocząć ?
Aby zacząć przygodę z kontraktami terminowymi, należy się najpierw upewnić, że jest się świadom ryzyka jakie niesie ze sobą taka forma inwestycji. Grę na kontraktach polecam tym którzy przez minimum rok czasu handlowali papierami wartościowymi (np. akcjami), wiedzą „z czym się je” giełdę. Najlepiej, żeby inwestor był już kiedyś stratny – wie jak się zabezpieczyć, ile może przeznaczyć na inwestycje giełdowe, wie jakich typów zleceń zabezpieczających użyć itd. itd. itd…
Jeżeli inwestujący ma już na giełdzie doświadczenie, zapewne nie raz o kontraktach czytał lub już próbował nimi handlować. Oczywiście nie dla tych jest ten mały artykuł. Słowo pisane kieruje do nowych, przyszłych uczestników rynku terminowego – którzy dopiero zaczynają poszukiwać wiedzy w tej dziedzinie.
Aby nie przeciągać – jeszcze raz powtórzę: Kontrakty terminowe są instrumentem o gigantycznych możliwościach – ale też niosące duże ryzyko inwestowania.
Od czego zacząć? Poniżej wypunktowana lista „na skróty”:
- Wybór biura maklerskiego. Takie, które ma niskie prowizje, zapewnia dogodny serwis internetowy – a co najważniejsze, umożliwia składanie na GPW zleceń na kontrakty terminowe.
- Warto najpierw przetestować wersję DEMO wsparcia dla rachunku maklerskiego. Wybierzmy te, które działają sprawnie, są dla nas intuicyjne, itp. Prowizja nie powinna przekraczać 12 zł / 1 kontraktu.
- Warto popróbować trochę poinwestować „na sucho”. Chociaż z doświadczenia wiem – że grając bez emocji, na sucho – to zupełnie coś innego.
- Kolejny krok to odpowiednia ilość gotówki – tak aby nasza inwestycja była zabezpieczona odpowiedniej wielkości depozytem. Najlepiej na 1 kontrakt przeznaczyć wartość aktualnego kursu x 2. Czyli jeżeli kontrakt jest wyceniany na 2500 punktów a mamy zamiar grać 1 kontraktem – przelejmy na konto rachunku maklerskiego 5000 zł.
- Pamiętajmy, że płacimy 19% podatku od zysków z giełdy. Raz w roku Dom Maklerski zapewni nam odpowiedni PIT.