Kontrola (kredytowania)

957

Kontrola (kredytowania)

Aktywne egzekwowanie praw kredytodawcy przez bank w celu zapewnienia zgodności z warunkami umowy kredytowej oraz dla uniknięcia niepewnych kredytobiorców. Kontrola kredytowania jest konieczna, bo konkurencyjna gospodarka podlega ciągłym przemianom. Po zatwierdzeniu kredytu wiarygodność kredytowa kredytobiorcy może się pogorszyć. Kontrola kredytowania jest naturalną kontynuacją monitoringu, szczególnie gdy stanowi reakcję na problemy dłużnika. Co więcej, relacja między monitoringiem a kontrolą jest nierozerwalna. Jedno bez drugiego do niczego się nie przyda. Odwołując się do frazeologii rodem z ojczyzny autora: są niczym kanadyjka i wiosło. Bank ma w swoim arsenale instrumentów kontrolnych kilka rodzajów broni. Każdy z nich przyczynia się do zmniejszenia dostępności kredytowania lub nawet jego maksymalnych kwot:

  • perswazja i porady (o ile zostaną wysłuchane);
  • wydawanie mniej korzystnych referencji kredytowych;
  • odrzucanie czeków (brak wystarczających środków);
  • limitowanie lub odbieranie dostępu do linii kredytowych;
  • wykorzystywanie wpływów do ograniczania ekspozycji na kredyt;
  • odmowa zwiększenia kwoty kredytu lub przedłużenia jego dostępności;
  • podnoszenie oprocentowania;
  • tam, gdzie to możliwe, zaostrzanie warunków umowy kredytowej;
  • narzucanie planów naprawczych ograniczających wolność dysponowania gotówką (np. wypłaty dywidend, wydatki inwestycyjne);
  • powoływanie się na zdarzenie kredytowe;
  • w razie konieczności przyspieszanie spłaty.

Kontrola kredytowania to dla banku sposób wywarcia konstruktywnego wpływu na losy kredytu i wykroczenia poza rolę pasywnego pośrednika. Tego typu kroki mają za zadanie wpłynąć na zachowanie klienta bez dyktowania mu, co ma robić. Jeśli tylko bank jest skłonny do ustępstw, nie chce zarządzać firmą, lecz zmusić kierownictwo do działania (zob. poniższy cytat). Choć np. ograniczenie dostępności kredytu samo w sobie niekoniecznie prowadzi do rozwiązania poważniejszych problemów, to może zmusić kierownictwo firmy do podjęcia samodzielnych działań na rzecz jej uzdrowienia. Kluczem do skutecznej kontroli kredytowej jest asertywne działanie, gdy „dzwony biją na trwogę” – nawet jeśli nie jest to miłe. Stanowcza kontrola potrzebna jest zwłaszcza w przypadku wdrożenia programu naprawczego. (Co nie zmienia faktu, że nie należy uzurpować sobie roli przynależnej kierownictwu, narażając się na odpowiedzialność kredytodawcy.) Kontrola kredytowa jest z jednej strony stosowanym w niekomfortowych sytuacjach mechanizmem egoistycznym („to naszymi pieniędzmi obracacie; chcemy mieć wpływ na ich losy”). Z drugiej strony, pełni też cenną funkcję ekonomiczną, narzucając przedsiębiorstwom, które zbłądziły, dyscyplinę finansową („bank obudził się, zmuszony do działania – tym lepiej dla nas”).

Kontroluj, ale nie zarządzaj

Przy tworzeniu programu naprawczego bankowi potrzebny jest kompromis, który umożliwi mu wetowanie kluczowych decyzji i wpływanie na postawę kierownictwa, a jednocześnie powstrzyma bank przed zarządzaniem firmą, bo to w każdym kraju wiąże się z ryzykiem. Zagwarantowane sobie przez bank narzędzia kontroli powinny tworzyć ramy, w których porusza się kierownictwo. Jeśli wyrazi ono zgodę na taki układ, tym lepiej. Bank nie może jednak pozwolić sobie na utratę kontroli nad sposobem wydawania przez firmę jego pieniędzy, szczególnie nowych.

T.H. Donaldson, How to Handle Problem Loans (1986), s. 95