Alokacja zasobów a kredyt bankowy
Banki odgrywają ważną rolę przy alokacji zasobów w ramach gospodarki – tak ekonomiści określają „racjonalną konsumpcję, produkcję i przydział rzadkich zasobów”. Po pierwsze – jeśli decyzja kredytowa „dyskryminuje na tle jakości”, to nagradza wtedy zwycięzców, wspiera prawdziwych graczy i karze pokonanych w walce z konkurencją. Rynek staje się tym samym bardziej konkurencyjny, a nawet innowacyjny. Po drugie – właściwa wycena kredytu poprzez określenie premii za ryzyko, które odpowiada oczekiwanej stracie, umożliwia dłużnikowi podjęcie decyzji o kwocie kredytu i inwestycji (zob. poniższy cytat). Jeśli ryzyko wyceniane jest zbyt nisko, może to prowadzić do nadmiernego zadłużania się i powstawania baniek spekulacyjnych. Traci na tym zjawisku cała gospodarka. Wreszcie – dzięki potędze praw wierzyciela bank może wymusić na kredytobiorcy dyscyplinę finansową. Ten ostatni usiłuje wtedy uniknąć naruszenia warunków umowy z jego wszystkimi konsekwencjami. Banki niekiedy zaburzają jednak alokację zasobów. Pod wpływem władz lub wpływowych elit (zob. kapitalizm kolesiów) zdarza im się finansować nie to, co trzeba. Doktryna „zbyt duży, by upaść” powoduje, że bank otrzymuje nieraz ukryte subsydia z rządowych systemów zabezpieczających. Stają się wtedy zbyt duże (zob. instytucje finansowe o znaczeniu systemowym). Gdy bank trzeba ratować, straty prywatne stają się uspołecznionymi stratami społecznymi.