Prawa biegłych rewidentów

1468

Prawa biegłych rewidentów

By wywiązać się ze swych obowiązków wobec akcjonariuszy i inwestorów, biegli rewidenci muszą być w stanie przeforsować swoje stanowisko, zwłaszcza jeżeli ich opinia o rzetelności sprawozdań finansowych jest sprzeczna ze zdaniem zarządu. Perswazję można rozpocząć na gruncie „przewagi moralnej”, czyli na gruncie wiarygodności biegłego rewidenta jako niezależnego eksperta.

Bardziej stanowczym środkiem nacisku jest odmowa wystawienia „czystej” opinii z badania sprawozdania finansowego lub, co gorsza, wystawienie negatywnej opinii.

Ostateczną sankcją jest rezygnacja z badania i zerwanie wszelkich kontaktów z klientem. Ponieważ rynki kapitałowe źle postrzegają częstą zmianę biegłych rewidentów, firmy nie mogą sobie na nią często pozwolić. Po aferze z Enronem uprawnienia biegłych rewidentów istotnie wzrosły, zwłaszcza w USA, gdzie przepisy ustawy SarbanesOxley (w szczególności wymogi Paragrafu 404) celowo umocniły ich pozycję. Dziś biegli rewidenci niechętnie udzielają porad w zakresie rachunowości, obawiając się narazić na szwank swoją niezależność. Z drugiej strony obserwujemy protesty niektórych spółek, narzekających na wysokie koszty audytu i nadgorliwość rewidentów (swoją irytację najczęściej kierują do firm Wielkiej Czwórki, Rady Nadzoru Rachunkowości Spółek Publicznych i amerykańskiej Komisji Papierów Wartościowych i Giełd). Choć niewykluczone, że istnieje potrzeba lepszego wyważenia uregulowań (w 2007 amerykański Kongres może rozpatrzyć złagodzenie niektórych przepisów ustawy Sarbanes-Oxley), użytkownicy sprawozdań finansowych nie mają powodów do narzekań. Zadaniem biegłych rewidentów nie jest zabiegać popularność, lecz raczej o szacunek i zaufanie.