Zawirowania na ropie oddziałują na inne rynki

612

Pomimo braku istotnych odczytów w poniedziałkowym kalendarzu makroekonomicznym, na dzisiejszej sesji wiele się działo, szczególnie na rynku ropy. Wszystko z powodu wydarzeń, które miały miejsce w weekend.

W niedzielę doszło do ataku

z powietrza na pola naftowe Arabii Saudyjskiej. Natychmiast po otwarciu rynków cena ropy gwałtownie wzrosła. Ruch, który mogliśmy zaobserwować, był najsilniejszy w historii. W wyniku ataku cena oleju WTI wzrosła o prawie 6 USD, a zatem kurs osiągnął kluczową poziomą strefę oporu. W początkowych godzinach handlu ruch został skorygowany, jednak w chwili, gdy kurs wymiany powrócił do maksymalnych regionów i dalsze wzrosty nie są wykluczone. Jeśli trend się utrzyma, w średnim okresie można nawet zaatakować tegoroczne szczyty, które kształtują się na poziomie 66,5 USD. Na rynku pojawiły się również doniesienia, że ​​saudyjski gigant Aramco może nie być w stanie tak szybko poradzić sobie z uszkodzeniami. Nagły wzrost cen ropy oczywiście przekłada się na inne rynki, rośnie niepewność geopolityczna.

Z kolei sesja na polskiej giełdzie zakończyła się na plusie.
W poniedziałek Alior, LPP i PGE wypadły najlepiej wśród największych firm. Alior Bank zakończył dziś z imponującym wynikiem ponad 5,7%, LPP zyskał 4,4%, a PGE + 4,1%. Jednak nie wszystkie firmy radziły sobie tak dobrze. Sesja z wyraźnym minusem zakończyła spółkę CCC (-4,6%). Spadki były również widoczne na Dino Polska, tutaj minus wyniósł 3,12%, stracił także Play (-1,6%). Ostatecznie jednak indeks WIG20 zakończył dzień z wynikiem + 0,77%. Polska giełda pozytywnie wyróżniała się na europejskim parkiecie. Patrząc na rynki zachodnie, niemiecki indeks giełdowy stracił dziś ponad 0,5%, a francuski CAC zanotował -0,62%.

Jeśli chodzi o sesję w USA,

ten wzrost ryzyka geopolitycznego przełożył się również na spadki. Wszystkie indeksy rozpoczęły sesję na czerwono, kontrakt dla SP500 ponownie spadł poniżej poziomu rundy 3000 punktów. Jednak we wczesnych godzinach handlu nie ma większej zmienności i nie ma na rynku impulsów, które mogłyby prowadzić do większych ruchów. Rynki czekają na środową decyzję Fed w sprawie polityki pieniężnej, ale nikt nie spodziewa się raczej zaskoczenia ze strony banku, inwestorzy oczekują obniżki stóp procentowych. Ponadto ostatnie raporty dają nadzieję na zawarcie przynajmniej częściowej umowy w sprawie umowy handlowej między USA i Chinami, dlatego nie ma usprawiedliwienia dla większej przeceny indeksów giełdowych. Jeśli nie pojawią się nieoczekiwane negatywne informacje, kupujący mogą spróbować zastosować bieżącą korektę do dalszych zakupów.