Reasekuracja

1050

Pokrycie przez jedną firmę ubezpieczeniową („ubezpieczyciela”) ryzyka innej firmy ubezpieczeniowej w  zamian za część zapłaconej składki. Jest to analogiczne do kredytów konsorcjonalnych, dzięki którym banki dzielą ryzyko. Sam ubezpieczony może, ale nie musi wiedzieć o  tychże warunkach. Zazwyczaj firma reasekurująca jest większa, lepiej dokapitalizowana niż firma ubezpieczeniowa znajdująca się w  „pierwszej linii”. Reasekurowana firma często jest nazywana również pierwszym lub początkowym ubezpieczycielem bezpośrednim bądź cedentem. Wszystkie nazwy odzwierciedlają tę samą relację firm. Dziedzina ta ma własny żargon. Ryzyko jest „uwalniane” w „umowach reasekuracyjnych”, które zapewniają „ochronę ubezpieczeniową”. Ochrona podlega potrąceniom, zanim wpłynie jakakolwiek płatność. Firmy reasekuracyjne pokrywają zazwyczaj uzgodniony stopień ryzyka firmy ubezpieczeniowej bądź jakiekolwiek roszczenie powyżej danego progu. Tradycyjnie zmorą branży ubezpieczeniowej, włączywszy reasekurację, jest jej cykliczność. Konkurencja obniża składki do momentu, w którym straty ubezpieczeniowe sprawiają, iż sytuacja na rynku robi się trudna. Jednak za każ- dym razem kiedy składki wzrastają, wpływa nowy kapitał, dzięki czemu stawki maleją. Tymczasem duże i nieprzewidywane straty, spowodowane klęskami takimi jak terroryzm, niewłaściwe praktyki medyczne oraz odpowiedzialność cywilna władz spółek handlowych, mogą pochłonąć kapitał. Ponieważ cała idea reasekuracji polega na ochronie przed większymi katastrofami, „roszczenia” mogą być dość wysokie. Istnieje również obawa, iż zmiany klimatyczne powodują więcej kataklizmów natury. Przemysł reasekuracyjny jest bardzo nieuregulowany. Agencje ratingowe działają jako arbiter finansowej kondycji firm reasekuracyjnych. Relacje oparte na umowach działają na zasadzie wzajemnego wsparcia, mogą jednak zostać uwikłane w kłótnie dotyczące płatności. Największe światowe firmy zajmujące się reasekuracją są firmami europejskimi. Munich Re oraz Swiss Re były największymi firmami w 2008 roku.