Czy Bitcoin jest legalny?

1277

Jeśli chodzi o regulację, w wielu miejscach Bitcoin jest zarówno legalny, jak i nielegalny. Jednocześnie Bitcoin przyciąga wiele uwagi na całym świecie. Ponieważ jest bez granic, anonimowy i rodzaj waluty, która nie ma centralnego autorytetu, wielu regulatorów położyło rękę na Bitcoin.

Zainteresowanie bitcoinami i innymi kryptowalutami jest zrozumiałe, szczególnie dla ich użytkowników. Niemniej jednak rynek ten jest również przedmiotem intensywnych analiz przeprowadzanych przez władze finansowe państwa. Bitcoin jako kryptowaluta nie podlega żadnym regulacjom, więc naturalnie znajduje się poza obszarem nadzoru finansowego i władz państwowych. Powstaje pytanie, czy bitcoiny są legalne?

Wiedząc, że trudno jest uniknąć tematu Bitcoin i używać go zgodnie z prawem, warto zauważyć, że zdecentralizowana natura gwarantuje, że nikt tak naprawdę nie może Cię powstrzymać od korzystania z niego. Innymi słowy, dzięki zdecentralizowanemu charakterowi, Bitcoin może być używany w dowolnym miejscu. Zobacz także Jak zarabiać na Bitcoinach?

Czy Bitcoin jest legalny wszędzie na świecie?

Jednak kraje powstrzymują ludzi przed używaniem Bitcoinów i ograniczają używanie Bitcoinów w ich granicach. W niektórych krajach bitcoiny stały się całkowicie nielegalne – jednym z nich są Indie, Boliwia i Ekwador. Jednocześnie niektóre kraje również wydały własne waluty cyfrowe.

Kraje takie jak Chiny przesunęły swój punkt widzenia na Bitcoiny, wielokrotnie zakazując i odblokowując walutę. Chiny ograniczyły waluty cyfrowe do użytku prywatnego tylko w 2018 r. – w ogóle zakazując im obsługi transakcji kryptowalutowych.

Kraje takie jak USA i Wielka Brytania wykazują duże zainteresowanie tą nową technologią. Inne kraje przynajmniej uwzględniają możliwości, jakie oferuje Bitcoin. Ale niektórzy po prostu odmawiają nawet badań i szukają sposobów na wdrożenie w swoim systemie. Rządy te uważają, że kryptowaluty stanowią zagrożenie dla ich walut krajowych. Są kraje, w których łatwiej jest nielegalne kryptowaluty, w szczególności bitcoiny, więc dowiedzmy się, gdzie są te miejsca. Zobacz także: inwestowanie w kryptowaluty.

Legalność bitcoina

Brak przepisów dotyczących bitcoinów nie oznacza, że ​​jest to waluta czarnego rynku. Przeciwnie, analizując rosnące możliwości przeprowadzania transakcji przy użyciu kryptowaluty (płatności za zakupy i usługi), możesz być pewien, że zarówno jej zakup, sprzedaż, jak i płatności świadczą o pełnej legalności. W praktyce nie ma kraju, w którym bitcoiny byłyby zabronione przez prawo. Kolejną kwestią są same wymiany kryptowalut, które podlegają kontroli urzędników państwowych, ale sam ten fakt nie oznacza zamknięcia lub zakazania środków płatniczych, którymi są bitcoiny. W praktyce byłoby to po prostu niemożliwe, ponieważ waluta działa w sieci, a jej system jest całkowicie rozproszony. Ponadto giełda jest tylko instrumentem zaprojektowanym w celu umożliwienia handlu kryptowalutami, a zatem nie wpływa na samą walutę.

To prawda, że ​​istnieją kraje, które wysuwają tezę, że bitcoiny są nielegalne, ale po przeciwnej stronie jest rozwinięta technologicznie i przemysłowo Japonia, która oficjalnie uznaje kryptowalutę za w pełni legalny sposób płatności. Z kolei rodzima Komisja Europejska daje czas na bitcoiny, uważając, że jest to zbyt młoda waluta, aby ją regulować, ale w większości krajów europejskich rośnie liczba instytucji akceptujących transakcje przy użyciu kryptowaluty.

Bitcoin a prawo

Brak regulacji prawnych pozostawia lukę, którą można dowolnie interpretować. Obserwując różne oświadczenia władz państwowych i osób odpowiedzialnych za kontrolowanie finansów, można stwierdzić, że instytucje te tak naprawdę nie mają swojej pozycji, a ta, która jest dostarczana, ma zmienną tendencję i zmierza w kierunku pozytywnego finału, a zatem podział poglądów Japonii.

Ważne jest, aby wiedzieć, że tylko niektóre kraje wydały wyraźne przepisy wskazujące, że bitcoiny są nielegalne w ich rozumieniu i że ich użycie jest przestępstwem. Do takich krajów należą Bangladesz, Boliwia i Ekwador. Zauważamy, że są to kraje o wysokim stopniu korupcji i przestępczości, a brudne pieniądze stanowią poważny problem. Można zatem założyć, że tam, gdzie bitcoiny zostały zakazane, postrzegano je jako możliwość popełniania przestępstw. Sytuacja wygląda inaczej w krajach, w których nie ma takich trudności.

Bitcoin a polskie przepisy

Na koniec garść polskich przepisów, które w jakiś sposób określają możliwości legalnego wykorzystania bitcoinów i określają pozycję władz. W oświadczeniu NBP opublikowanym 7 lipca 2017 r. Czytamy:

Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego informują, że wirtualne„ waluty ”nie są emitowane ani gwarantowane przez bank centralny państwa, nie są pieniędzmi, tzn. Nie są prawnym środkiem płatniczym ani walutą, nie można ich wykorzystywać do płacić zobowiązania podatkowe i spełniać kryterium powszechnej akceptacji w punktach sprzedaży detalicznej i punktach usługowych. Wirtualne „waluty” nie są pieniądzem elektronicznym i nie wchodzą w zakres ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych oraz ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie w instrumentach finansowych. ”

Pomimo tych ostrzeżeń można spłacać zobowiązania kryptowalutą, a zyski z transakcji są opodatkowane. Szczególnie ten ostatni fakt potwierdza użytkownikom legalność bitcoinów w Polsce.

Boliwia

Bank centralny Boliwii oświadczył, że nielegalne jest używanie jakiejkolwiek innej waluty, która nie jest kontrolowana i emitowana przez rząd. Nie ma potrzeby dalszej dyskusji, oświadczenie mówi wszystko.

Ekwador

Ekwador może być jedynym krajem z uzasadnionym wyjaśnieniem zakazu Bitcoin. Próbują stworzyć ogólnokrajowy system e-gotówki, więc starają się chronić swoją walutę krajową. Kryptowaluty mogą wyraźnie zakłócać ten plan, więc lepiej po prostu uczynić je nielegalnymi.

Wniosek

Na koniec można śmiało powiedzieć, że wiele krajów wciąż nie ma wyraźnych systemów ograniczających, regulujących lub banujących Bitcoin jako kryptowalutę.

Ponieważ jest zdecentralizowany i anonimowy, handel i korzystanie z Bitcoin zapewnia użytkownikom przewagę – w taki sam sposób, w jaki rządy stawiają w niekorzystnej sytuacji możliwość kontrolowania korzystania z kryptowaluty.