Popyt i podaż na rynku kryptowalut

897

Czy istnieje standardowa gra podaży i popytu na rynku kryptowalut, czy też ich cena jest ściśle spekulacyjna? To interesujące pytanie, szczególnie w kontekście ostatnich spadków na tym rynku.

Biorąc pod uwagę, że docelowa liczba kopanych Bitcoinów ma zostać określona , skupimy się na tym przykładzie, ponieważ nie wszystkie kryptowaluty zostały wydobyte, a sam Bitcoin stanowi ponad 60% wartości rynkowej wszystkich kryptowalut, ktoś musidostarczyć te Bitcoiny. Problem polega na tym, że wykopanie większej liczby BTC staje się coraz bardziej energochłonne. Wraz ze wzrostem cen energii (nie tylko w Polsce, ale także w Chinach i Norwegii) i jednoczesnym spadkiem ceny Bitcoin BTC wydobycie staje się nieopłacalne. Kopalnie albo zatrzymują rozwój (nie podłączają dodatkowych kart graficznych lub procesorów do sieci), albo nawet całkowicie zamykają kopalnię w oczekiwaniu na lepsze czasy.

Ci, którzy nie zareagują na czas, mogą skończyć jak kopalnia Giga Watt w USA, która ogłosiła bankructwo, pozostawiając miliony długów. Majątek firmy ma podobno tylko 50 000 dolarów. Dość naturalny cykl gospodarczy polega na tym, że po fali euforii i rozwoju następuje okres bessy i stagnacji, po której następuje panika. Ten okres służy wyeliminowaniu słabszych i źle zarządzanych firm. Nie inaczej jest na szeroko rozumianym rynku kryptowalut. Firmy, które mają słaby model biznesowy, w dużej mierze narażony na ryzyko kursowe, będą musiały ponieść porażkę. Na ich miejscu powstaną nowe, lepiej przemyślane.

Prowadzi to jednak do głównego pytania, czy fakt zamknięcia lub zawalenia kopalni doprowadzi do zmniejszenia podaży kryptowalut? Powszechnie wiadomo, że górnicy, którzy muszą płacić rachunki za prąd, są jedną ze stron podaży. Wyodrębnione kryptowaluty są sprzedawane na rynku, co zwiększa cenę. Im więcej groszy na rynku, tym szybciej upłynnione aktywa, a to powoduje sprzedaż lawinową, którą obserwujemy od dwóch tygodni. Prognozowanie jego zakończenia jest raczej bezcelowe, ale rozsądne wydaje się stwierdzenie, że dno musi być gdzieś, ponieważ w pewnym momencie nikt już nie będzie sprzedawał kryptowalut. Górnicy przestaną wydobywać, inwestorzy z kryptowalutami nie widzą sensu w ich sprzedaży. A to prowadzi do następnego pytania, skąd wziąłby się popyt?

To pytanie jest zdecydowanie trudniejsze. Za każdym razem, gdy spadają kryptowaluty, istnieją wątpliwości, czy są one potrzebne każdemu. Pomimo wielu pozytywnych informacji na temat korzystania z technologii blockchain, są one jednak oderwane od samych kryptowalut. Waluty cyfrowe jako takie będą miały wartość tylko wtedy, gdy ułatwią życie (przyśpieszają transakcje, zmniejszają koszty, dają większe bezpieczeństwo itp.) W porównaniu z tradycyjnymi płatnościami. Jednak przykładem tego, że bessy na kryptowalutach są ograniczone do „wykopanych” walut, jest Ripple. Wszystkie tokeny zostały „wyodrębnione” podczas ustanawiania kryptowaluty, która ma na celu wspieranie transakcji międzynarodowych. Ostatnie sukcesy w skracaniu czasu i kosztów transakcji doprowadziły do ​​przełomu o ponad 100% we wrześniu. Obecnie stopa ponownie zbliża się do cen odnotowanych we wrześniu, ale brakuje podaży, która mogłaby doprowadzić do spadków poniżej minimów w połowie roku. Z powodu braku podaży kryptowaluty nie ma również sprzedaży w popłochu.

A co z popytem na szerokim rynku kryptowalut? Może się wydawać ze strony instytucji finansowych, które muszą posiadać określoną pulę kryptowalut, aby zabezpieczyć operacje na tym rynku. Ostatnio dużo mówi się o szwajcarskim ETP lub produkcie giełdowym, który dałby posiadaczowi ekspozycję na rynek kryptowalut, ale bez bezpośredniego zakupu. Niemniej jednak, aby zabezpieczyć fakturowanie, wystawca tych produktów będzie musiał zakupić kryptowaluty. Wciąż czekam na bardziej lubiane (dzięki regulacji i nadzorowi) fundusze ETF na kryptowaluty, których SEC nie może jeszcze zalegalizować.

Bitcoin osiągnął wskazane wsparcie na poziomie 3500 USD. Obecnie stopa próbuje wzrosnąć, jednak aby powrócić do trendu wzrostowego, musi przekroczyć poziom 4600 USD. Następnie otworzy się droga do przetestowania 5800 USD od dołu.

Ethereum, cena zatrzymana przy wskazanym wsparciu na poziomie 100 USD, istnieje popyt, który, jeśli doprowadzi to do przełamania oporu na 134 USD, pozwoli odwrócić trend wzrostowy.

Kurs Bitcoina ustabilizował się na poziomie około 170 USD po silnym dyskontowaniu. Opór jest najbliższy 217 USD, a kluczową barierą z punktu widzenia trendu spadkowego jest 300 USD. Tylko zatrzymanie spadków otworzy drogę do dalszego wzrostu.

Dla większych wzrostów Litecoin potrzebuje wybicia ceny powyżej 34 dolarów. Otworzy się wtedy droga na poziomy około 40 USD.

Ripple jest jedną z niewielu kryptowalut, które nie poddały się presji spadkowej. We wrześniu załamał się trend spadkowy, o ile kurs kryptowaluty będzie powyżej 0,25 USD, można oczekiwać dalszych wzrostów. Wsparcie wynosi 0,30 USD, a opór około 0,40 i 0,50 oraz 0,558 USD.