Złote pluskwy (slang)
Lekko pejoratywne określenie inwestora entuzjastycznie odnoszącego się do inwestycji w złoto, szczególnie zwolennika teorii przetrwania, przekonanego, że świat w obecnej formie zmierza do swojego końca. Historycznie ceny złota zaczęły wzrastać w klimacie obaw ekonomicznych i politycznych jako wyraz zaufania do pieniądza fiducjarnego i zdolności rządu do utrzymania naruszonego porządku społecznego. Jest to alternatywna forma inwestowania, szczególnie atrakcyjna w celu zachowania bogactwa, a więc dla tych, którzy mają wiele do stracenia. Ponieważ złoto nie wypracowuje stopy zysku i jest kosztowne w przechowywaniu, zwroty na inwestycjach w złoto mają charakter spekulacyjny, wynikają z obaw rynkowych skonfrontowanych z fundamentalnym tworzeniem wartości. Kolejną kwestią do rozważenia jest status banków. Kiedy stopy procentowe depozytów bankowych są ujemne, nie ma kosztów utraconych korzyści zamiany gotówki w złoto. Jeszcze silniejszym bodźcem do wycofywania gotówki z banków jest obawa dotycząca ich płynności. Keynes nazywał złoto „relikwią barbarzyń- ców”. Rzeczywiście, spekulanci, którzy kupili złoto w 1980 roku, kiedy jego cena była najwyższa (2000 dolarów za uncję według cen z 2009 roku), i sprzedali po cenie najniższej w 2000 roku, stracili 70% swoich inwestycji (dla porównania, Dow Jones w tym czasie wzrósł o 1113%). Po roku 2000 cena złota wzrosła do 1000 dolarów w 2008 roku w reakcji na kryzys finansowy, z obawy przed recesją, inflacją i zamieszaniem politycznym na Środkowym Wschodzie. Zatem nadal obserwuj złoto. Patrz także złote monety.